Amerykańscy naukowcy dowiedli, że wbrew obiegowej opinii poniedziałek nie jest najbardziej znienawidzonym dniem tygodnia, a jego zła opinia bierze się przede wszystkim z faktu, że źle wypada w porównaniu z weekendem - donosiło niedawno BBC.
Badacze ze Stony Brook University w stanie Nowy Jork przeanalizowali wypowiedzi 340 tys. osób, uzyskane w wywiadach telefonicznych. Wynika z nich, że z równą niechęcią odnosimy się zarówno do poniedziałku, jak i wtorku, środy czy czwartku, a we wszystkich tych dniach zazwyczaj cierpimy na podobną zniżkę nastroju.
Wyjątkiem jest tylko piątek, od którego zaczyna się weekend. To właśnie w piątki, soboty i niedziele - jak zgodnie przyznawali badani - czują się oni szczęśliwsi i odczuwają więcej przyjemności oraz mniej stresu w porównaniu z resztą tygodnia. "Doszliśmy do wniosku, że należy zerwać z obowiązującą powszechnie opinią o kiepskich poniedziałkach" - podkreśla prof. Arthur Stone z grupy badawczej. Winę za mit poniedziałku jako najgorszego dnia tygodnia ponosi jego bezpośrednie sąsiedztwo z weekendem; poniedziałek po prostu źle wypada w porównaniu - wskazuje.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.