Kraina  mlekiem płynąca
Krowa polska czerwona hodowana jest głównie na południu Polski. Unia Europejska dofinansowuje jej hodowlę Jakub Szymczuk/GN

Kraina mlekiem płynąca

Brak komentarzy: 0

Marcin Wójcik

GN 37/2012

publikacja 13.09.2012 00:15

Krowa, gdy czuje potrzebę oddania mleka, wchodzi do boksu, w którym robot namierza fotokomórką jej strzyki i rozpoczyna udój. Takie rzeczy już w Polsce.

Nad Wisłą produkuje się prawie 12 mld litrów mleka rocznie i pod tym względem zajmujemy 4. miejsce w Unii Europejskiej. Przed nami są tylko Niemcy, Francja i Wielka Brytania. W przyszłym roku wartość rodzimego rynku mleczarskiego ma przekroczyć 15 mld zł i będzie to rekordowa kwota w historii polskiego mleczarstwa. Pojechałem na wieś sprawdzić, jak wyglądają mleczne gospodarstwa.

Czasy się zmieniły

Babcia Anna, gdy zamknie oczy, widzi 10 krów, 8 macior i 2 konie. Krowy doi przez dwie godziny, po 30 litrów od jednej. Z mleka robi sery, masło, odstawia na ganek, żeby się skwasiło. Z jajkiem sadzonym smakuje najlepiej, a tych nie brak, bo i niosek ma z 50.

Babcia Anna, gdy otworzy oczy, widzi już tylko 140 krów dojonych  przez roboty, co fotokomórką obejmują wymiona, a gdy któraś krasula gorzej się poczuje, wysyłają SMS-a do Jana, syna babci Anny.

– Czasy się zmieniły, wolę nie wchodzić do obory. Stary człowiek pojąć tego wszystkiego nie umie – mówi babcia Anna, chwytając się za głowę.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..