Koszty cukrzycy w Polsce rosną w alarmującym tempie

Epidemia cukrzycy kosztowała Polskę w 2013 r. co najmniej 7 mld zł, czyli o 1 mld więcej niż szacowano przed rokiem - wynika z najnowszej edycji raportu pt. "Cukrzyca. Ukryta pandemia. Sytuacja w Polsce", do którego dotarła PAP.

To oznacza, że epidemii cukrzycy, na którą w kraju cierpią ponad 3 mln osób, nie możemy dłużej lekceważyć - ocenili w rozmowie z PAP eksperci, którzy opiniowali najnowszą publikację.

Chodzi przede wszystkim o cukrzycę typu 2, która stanowi 80-90 proc. wszystkich przypadków choroby. Ze względu na szybki wzrost liczby osób cierpiących na ten typ cukrzycy Światowa Organizacja Zdrowia w 2006 r. uznała ją za pierwszą globalną niezakaźną epidemię.

Najnowszy raport został przygotowany przez firmę Novo Nordisk we współpracy z Gdańskim Uniwersytetem Medycznym. Jego autorzy opierali się na danych uzyskanych z Narodowego Funduszu Zdrowia, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Głównego Urzędu Statystycznego. Jak wyliczyli, koszty cukrzycy i jej powikłań wyniosły w Polsce w 2013 r. co najmniej 7 mld złotych. Złożyły się na nie: koszty bezpośrednie, związane np. z finansowaniem świadczeń medycznych i refundacją leków oraz koszty pośrednie, związane m.in. z utratą produktywności chorych z powodu nieobecności w pracy, przedwczesnych zgonów, z rentami z tytułu niezdolności do pracy.

"Te 7 mld zł uzyskano w najbardziej konserwatywnej wersji. Trudno je podważyć. Ale gdy zastosowano mniej konserwatywne podejście to koszty cukrzycy wyniosły 9 mld, a w najszerszym podejściu, po dodatkowym uwzględnieniu prezenteizmu (spadek wydajności pracownika obecnego w miejscu pracy - PAP) - nawet 12 mld zł" - wyjaśnił PAP dr Krzysztof Chlebus z Klinicznego Centrum Kardiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Z raportu wynika m.in., że koszty refundacji leków i wyrobów medycznych w cukrzycy wynoszą ponad 1,1 mld złotych. Bardzo podobnie, bo na poziomie 1 mld zł, kształtują się koszty utraconej produktywności z powodu przedwczesnych zgonów.

"Cukrzyca to nie tylko podwyższony poziom cukru we krwi. Choroba niesie ze sobą konsekwencje w postaci przewlekłych powikłań naczyniowych - zawałów serca czy udarów mózgu, uszkodzenia nerek, oczu. To wszystko prowadzi do przedwczesnego umierania nas, Polaków, do tego, że wielu członków naszego społeczeństwa staje się inwalidami, do utraty produktywności" - powiedział PAP prof. Maciej Małecki z Katedry i Kliniki Chorób Metabolicznych Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Autorzy raportu wskazują, że koszty powikłań stanowią połowę wszystkich kosztów cukrzycy, tj. 3,5 mld zł. W ciągu zaledwie czterech ostatnich lat ich bezpośrednie koszty medyczne wzrosły ponad dwukrotnie - z ok. 850 mln złotych w 2009 r. do ponad 2 mld w 2013 r.

"Koszty cukrzycy rosną i będą rosły. Dlatego trudno zrozumieć fakt, że średnie wydatki na chorego w Polsce są najniższe w Europie i wynoszą np. jedną dziesiątą tego, co w Norwegii i dwie trzecie tego, co wydają Czesi" - powiedział PAP prof. Leszek Czupryniak, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.

Z danych przytoczonych w raporcie wynika, że Polska jako jedyna wśród krajów europejskich o podobnym PKB obniżyła w 2013 r. wydatki na cukrzycę - średnio o 108 dolarów na chorego.

"Jeżeli chcemy zmniejszyć długofalowo ogólne koszty cukrzycy, to - niestety - konieczne są inwestycje w zdrowie, czyli zwiększenie obecnych nakładów na diabetologię, m.in. po to, by lepiej leczyć chorych i zapobiegać powikłaniom. Niezbędne jest także podejmowanie bardziej merytorycznych decyzji odnośnie wydawania pieniędzy publicznych na ten cel" - powiedział prof. Czupryniak.

Według niego klasycznym przykładem jest leczenie stopy cukrzycowej. Obecnie, z powodu wyższej wyceny samego zabiegu, amputacja stopy (lub większej części nogi) jest bardziej opłacalna dla szpitala niż leczenie, które ratuje kończynę. "Tymczasem, jeżeli w wycenie amputacji uwzględni się koszty niepełnosprawności, renty i tego, że ktoś nie może pracować, bo jest inwalidą, to okaże się, że jest ona nieopłacalna" - tłumaczył diabetolog.

Prof. Małecki podkreślił, że najlepszym sposobem, by uniknąć narastania kosztów cukrzycy jest zapobieganie tej chorobie. Kolejnym warunkiem jest wczesne wykrywanie cukrzycy, umożliwia bowiem wdrożenie odpowiedniego leczenia i stanowi prewencję przewlekłych powikłań choroby. W raporcie oszacowano, że na ponad 3 mln Polaków chorych na cukrzycę 1 mln o tym nie wie i nie leczy się.

Trzecim warunkiem zmniejszenia kosztów cukrzycy, na który zwrócili uwagę eksperci, jest dobre, nowoczesne i bezpieczne leczenie osób, które na nią cierpią.

Zdaniem prof. Małeckiego decydenci powinni wyciągnąć wnioski z nowego raportu i zrozumieć, że epidemię cukrzycy trzeba powstrzymać, bo będzie rodzić ogromne koszty. "Dłużej nie da się udawać, że tego problemu nie ma, nie da się utrzymywać finansowania opieki nad chorymi na cukrzycę na tak niskim poziomie, jak to jest w tej chwili, bo jesteśmy na szarym końcu w Europie" - powiedział diabetolog.

Przypomniał, że z niedawno opublikowanego w USA raportu wynika, iż u 40 proc. Amerykanów (czyli prawie u co drugiego) rozwinie się cukrzyca w ciągu życia. "My nie mamy tego rodzaju danych dla Polski, ale można szacować, że mniej więcej jedna trzecia naszych obywateli też zachoruje na cukrzycę w ciągu swojego życia. Jest to zatem problem, który dotyczy nas wszystkich, bo tak naprawdę nie ma rodziny, która byłaby od niego wolna" - powiedział prof. Małecki.

Finansowanie diabetologii w Polsce specjaliści ocenili, jako "śladowe" w skali całego budżetu przeznaczonego na ochronę zdrowia. Przypomnieli, że środowisko diabetologów od dawna zabiega o stworzenie narodowego programu zwalczania cukrzycy, ale to wiązałoby się z koniecznością znalezienia środków na jego finansowanie.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg