Członkowie załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) byli w czwartek zmuszeni na krótko szukać schronienia w statku Sojuz, w obawie przed zderzeniem ze szczątkami rosyjskiego satelity meteorologicznego - poinformowała NASA.
Załoga - dwóch Rosjan i Amerykanin - przez prawie godzinę przebywała w statku przycumowanym do ISS. Ostatecznie okazało się, że kosmiczne śmieci przeleciały w odległości ponad 2 kilometrów. Załoga mogła wrócić do zwykłych czynności po otrzymaniu zgody od centrum kontroli.
To zaledwie czwarty raz w 16-letniej historii ISS, by załoga musiała chronić się w Sojuzie przed potencjalnym zagrożeniem tego rodzaju. Zderzenie nawet z niewielkimi obiektami może mieć katastrofalne skutki.
Zwykle NASA ma informacje o kosmicznych śmieciach z większym wyprzedzeniem i stacja ma czas, żeby się przemieścić. W czwartek nie było na to jednak czasu, załoga została zawiadomiona z zaledwie 1,5-godzinnym wyprzedzeniem.
W Drodze Mlecznej wykryto gwiazdową czarną dziurę o rekordowo dużej masie
Astronomowie zapewniają, że miną one naszą planetę w bezpiecznej odległości.
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.