Gdy coś w naturze jest nieskończenie różnorodne, niewyobrażalnie piękne i jakby dokładnie „zaplanowane”, to zwykle zakładamy, że u podłoża owego zjawiska musi być gigantyczna złożoność. Motylom skrzydła maluje system genetyczny, który wydawał się tak skomplikowany, że do dziś był nieznany.
Do dziś, a właściwie do wczoraj. Dziś, dzięki dwóm niezależnym pracom badawczym opublikowanym w prestiżowym magazynie „PNAS”, wiadomo bowiem, że rzecz w istocie jednak jest dość prosta. Pierwszy artykuł jest efektem prac grupy amerykańsko-panamsko-brytyjskiej (pod kierunkiem Arnaud Martin), drugi zaś zaprezentowali naukowcy z Cornell University (USA), kierowani przez Roberta D. Reeda (współautora także pierwszego ze wspomnianych artykułów). Okazuje się, że aby skrzydła 150 tys. gatunków żyjących na naszej planecie motyli były tak wzorzyste i barwne, potrzeba ni mniej, ni więcej, tylko dwóch genów. Tylko dwóch!
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.