Jesteśmy na nie skazani. Inaczej nie potrafimy, bo myślimy tym, co zobaczymy i czego doświadczymy. Trzeba nie lada wysiłku i odwagi, by się poza nie wznieść.
Zawsze gdy piszę o odkrywaniu nowych planet, zastanawiam się, czy może tam istnieć życie. Wiemy, że życie wymaga ciekłej wody. Wiemy, że nie może być dla niego ani za ciepło, ani za zimno. Wiemy, że promieniowanie musi być odpowiednie, tak samo jak obieg węgla w przyrodzie. Na podstawie tych wszystkich danych liczymy prawdopodobieństwo wystąpienia życia na jakimś globie. Te wszystkie dywagacje są bardzo cenne, ale zakładają, że jedyną formą życia, jakie jest możliwe, jest życie takie jak to, które znamy. Tymczasem ono może wyglądać inaczej. Jak? No właśnie nie wiemy. Bo innego nigdy nie widzieliśmy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.