Ofiary szkoły

Komentarzy: 45

Tomasz Rożek Tomasz Rożek

GN 20/2020

publikacja 14.05.2020 00:00

Jest jakimś kosmicznym paradoksem to, że „producenci” fake newsów albo mówiąc inaczej ludzie, którzy manipulują informacją, zawsze powołują się na naukę bądź na naukowców.

Mamy tak głęboko wpojoną wiarę w to, co zostało napisane, że w pierwszym odruchu niemal nigdy nie sprawdzamy. Wierzymy. Może to pozostałość po czasach, w których książka była skarbem? A może po czasach, kiedy publikować mogli nieliczni? To jasne, że wtedy też manipulowano informacjami, ale działo się to na inną skalę. Książkami, z którymi jako dzieci mamy do czynienia najczęściej, są podręczniki. I nauczyciele, i rodzice mówią nam, że tam jest wiedza, której możemy być pewni. „Idź, sprawdź w książce” albo: „Jeśli napisali w podręczniku, to nie dyskutuj”. I choć na papierze czytamy coraz mniej, to jednak podręcznik, a do niedawna słownik czy encyklopedia wciąż są dla wielu z nas niepodważalnym źródłem informacji. Może dlatego tak łatwo przyjmujemy wszystko, co w druku? Nawet tym elektronicznym.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..