To jedyne znane miejsce na świecie, gdzie zachowały się średniowieczne malowidła syryjskich mnichów. Dodajmy - malowidła niezwykle piękne!
Choć samo odkrycie malowideł w egipskim kościele Deir al-Surian w dolinie Wadi Natrun miało miejsce 20 lat temu, to do tej pory większość malowideł była bardzo słabo widoczna. Ostatnie prace konserwatorów i archeologów pozwoliły to zmienić.
Malowidła były ukryte pod warstwami późniejszego tynku w liczącej ponad tysiąc lat świątyni. Prace konserwatorskie prowadzili specjaliści z Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego i Wydziału Historii Uniwersytetu w Amsterdamie.
Niezwykle piękne malowidła wykonali w IX wieku mnisi syryjscy, którzy przybyli do Egiptu z Mosulu. Co przedstawiają?
- Są to bardzo skomplikowane wyobrażenia teologicznie, pojawia się na nich na przykład rzadko ukazywany Bóg Ojciec w postaci starca z siwą brodą, czy też unikatowa scena Zaśnięcia Matko Boskiej okadzanej przez Siedem Dziewic znanych tylko z tekstów apokryficznych. Rzuca się też w oczy pełna gama nasyconych barw. To za sprawą zastosowania techniki enkaustyki, która polegała na stosowaniu farb w spoiwie z wosku pszczelego, czasem z dodatkiem olejów schnących dla zwiększenia płynności farby - wskazuje w rozmowie z serwisem naukawpolsce.pap.pl dr Dobrochna Zielińska, która współkieruje pracami.
Co ciekawe egipskie ślady kultury mnichów syryjskich są być może ostatnimi zachowanymi, bo te z terenów dzisiejszego Iraku, czyli serca chrześcijaństwa syryjskiego, zostały zniszczone podczas ciągnących się tam w ostatnich dekadach konfliktów zbrojnych.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
To substancje wywołujące m.in. nowotwory i choroby tarczycy.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.