Osoby, które przeszły COVID-19, powinny zachować czujność jeszcze długo po pokonaniu choroby. Powikłania po tej chorobie dotyczą różnych aspektów zdrowotnych - oceniła ekspert dr Anna Szymańska-Chabowska, dolnośląski konsultant w dziedzinie hipertensjologii.
"To są nie tylko powikłania płucne czy zatorowo-zakrzepowe, o których mówi się najczęściej. To także m.in. problemy z ciśnieniem, które wcześniej było już +znormalizowane+, a także większa podatność na zakażenia" - powiedziała dolnośląski konsultant w dziedzinie hipertensjologii dr Anna Szymańska-Chabowska z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Zawodowych i Nadciśnienia Tętniczego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
Podkreśliła, że z tego powodu specjaliści zalecają wszystkim ozdrowieńcom wykonywanie badań kontrolnych, specjalistyczną rehabilitację, a przede wszystkim dużo uwagi, poświęconej własnemu zdrowiu, i szybką reakcję na najmniejsze niepokojące objawy.
"Pokonanie COVID-19 w wielu przypadkach nie kończy problemu, i to w dłuższej perspektywie czasowej. Mieliśmy np. pacjentkę, młodą kobietę, która cztery miesiące po wyzdrowieniu trafiła do szpitala z zatorowością płucną" - powiedziała ekspert.
Dodała, że obecnie ogromnym problemem są powikłania septyczne. O takim ryzyku już dawno ostrzegali anestezjolodzy, leczący najciężej chorych na COVID-19. Według ich obserwacji, pacjenci wentylowani mechanicznie stawali się podatni na wszelkie zakażenia i nawet najbardziej powszechne, "banalne" patogeny, często wywoływały u nich ciężkie powikłania septyczne.
"Wczesne obserwacje anestezjologów, niestety, potwierdziły się. Obecnie mamy w naszej klinice wiele osób, wyleczonych z COVID-19, u których doszło do zakażenia różnego rodzaju bakteriami. To m.in. Clostridium difficile, powodujące groźne dla życia biegunki i inne tzw. patogeny alarmowe, w dużej mierze oporne na antybiotyki i odpowiadające za zakażenia szpitalne" - powiedziała ekspert.
W badaniach zwykle stwierdza się np. leukocytozę, która może być wczesnym zwiastunem zakażenia lub podwyższone stężenia CRP i prokalcytoniny. Inny częsty objaw to właśnie biegunka. Ozdrowieniec, u którego pojawia się ten problem, a został już wypisany ze szpitala, powinien jak najszybciej skonsultować się z lekarzem.
Zdaniem ekspert, uważać muszą osoby cierpiące na nadciśnienie tętnicze. Dotyczy to także tych, którzy leczą się od lat, przyjmują regularnie leki i problem mają pod kontrolą. Podobnie jak wszyscy cierpiący na choroby przewlekle, osoby z nadciśnieniem należą do grupy ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19. Eksperci są zgodni co do tego, by w razie zakażenia koronawirusem nie odstawiać leków na nadciśnienie.
"Okazuje się jednak, że po przejściu COVID-19 często kontrola nadciśnienia zostaje zaburzona. Obserwacje kliniczne wskazują, że u wielu z nich dochodzi po infekcji do dysregulacji ciśnienia. Pacjenci wymagają zmiany leków lub zwiększenia ich dawek. Na ogół problem udaje się opanować i ciśnienie wraca do równowagi. Konieczna jest jednak jak najszybsza konsultacja ze specjalistą" - podsumowała dr Szymańska-Chabowska.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.