Im więcej saren, tym więcej jest też kleszczy. Sarny leśne mogą przenosić i żywić na sobie do pięciu razy więcej kleszczy, niż sarny polne - wynika z badań naukowców z Poznania, Kórnika, Krakowa i Katowic.
Sarna europejska jest w Polsce najliczniej występującym jeleniowatym. Według danych GUS żyje ich w naszym kraju około 900 tys. sztuk. Sarny zamieszkują lasy, pola i łąki. Co ważne, miejsce ich występowania ma wpływ na ich zapasożycenie. Sarny leśne mogą przenosić i żywić na sobie do pięciu razy więcej kleszczy, niż sarny polne - wynika z badań naukowców z Katedry Łowiectwa i Ochrony Lasu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, zrealizowanych we współpracy z Uniwersytetem Pedagogicznym w Krakowie, Śląskim Uniwersytetem Medycznym i Instytutem Dendrologii PAN w Kórniku. O badaniu poinformowała PAP poznańska uczelnia.
Wśród saren zamieszkujących w Polsce wyróżniono dwa ekotypy - te, które całe życie spędzają w lesie, i sarny polne - żyjące tylko w krajobrazie rolniczym. To właśnie je widzimy najczęściej, podróżując samochodem lub pociągiem. Sarny podchodzą blisko osiedli, występują obecnie nie tylko na wsiach, ale coraz częściej w miastach. W latach 80. XX wieku rozpoczęto badania nad tym ekotypem. Jednak wielu rzeczy na temat biologii i ekologii sarny polnej w porównaniu do sarny leśnej jeszcze nie znamy - zauważają naukowcy.
Nowe analizy dotyczyły relacji pomiędzy sarnami i ich pasożytami kleszczami. Badano podobieństwa i różnice w zapasożyceniu saren z lasu i z krajobrazu rolniczego.
"Sarny są amplifikatorem kleszczy w środowisku - im więcej saren, tym więcej kleszczy" - podkreśla dr inż. Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - "A im więcej kleszczy, tym większe prawdopodobieństwo ukłucia człowieka przez kleszcza oraz zarażenia się chorobami odkleszczowymi. Jednak sarny nie są rezerwuarem groźnych dla człowieka chorób, ale są ważnym ogniwem w cyklu życiowym kleszczy i wpływają na liczebność tych pasożytów w środowisku".
Sarny leśne mogą przenosić i żywić na sobie do pięciu razy więcej kleszczy, niż sarny polne. Wszystkie sarny zamieszkujące las nosiły na sobie choć jednego kleszcza, a sarny polne były dużo rzadziej żywicielami kleszczy. "Najczęściej kleszcze wpijają się w skórę sarny na głowie i na szyi. Jest to związane z trybem życia saren - jedzą rośliny zielne i chodząc po lesie najpierw wtykają w rośliny łeb, a potem przemieszczają resztę ciała" - tłumaczy dr inż. Anna Wierzbicka.
Co warto zaznaczyć, kleszcze na sarnach badacze znajdowali nawet w styczniu i w lutym.
Jakie płyną wnioski z badań opublikowanych w "Scientific Reports" (https://rdcu.be/ckYqR)? "Bardzo duża liczba saren w środowisku przekłada się na dużą liczbę kleszczy i coraz większe zagrożenie chorobami odkleszczowymi. Nawet w środowisku polnym, tradycyjnie uważanym za 'bezkleszczowe' są obecne kleszcze i ich żywiciele. Tak naprawdę nie ma miejsc bezpiecznych, w których moglibyśmy zapomnieć o profilaktyce chorób odkleszczowych (właściwy strój, repelenty, oglądanie ciała codziennie). Kolejna sprawa to zmniejszanie liczby pasożytów przez zmniejszanie populacji ich żywicieli - czyli zarządzanie populacjami dzikich zwierząt z punktu widzenia zdrowia ludzi" - podsumowują naukowcy.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.