To jasne, że media próbują na siebie zwrócić uwagę. Żyją z tego, że walczą o czytelnika albo widza. Ta batalia przypomina jednak czasami wyścig na złamanie karku. Szczególnie w tak wrażliwych tematach jak zdrowie lepiej zachować wstrzemięźliwość.
Od kilkunastu dni czytam, że małpia ospa zwiastuje kolejną pandemię, która nas czeka. Pokazywane sa zdjęcia ludzi z widocznymi objawami choroby. Tyle tylko, że małpia ospa nie będzie kolejną po koronawirusie pandemią. Koronawirus był realnym zagrożeniem dla milionów ludzi. W Polsce czy to z powodu zakażenia wirusem, czy z powodu zatkania służby zdrowia zmarło między 200 a 250 tysięcy osób. Warto było ostrzegać, warto było pisać o szczepieniach czy o długofalowych konsekwencjach tego zjawiska. Ostrzeganie przed czymś, co realnie zagraża dużej grupie ludzi, nie usprawiedliwia jednak straszenia chorobą, która nie jest ani nowa, ani masowa.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Drodze Mlecznej wykryto gwiazdową czarną dziurę o rekordowo dużej masie
Astronomowie zapewniają, że miną one naszą planetę w bezpiecznej odległości.
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.