Zaburzenie równowagi mikrobiomu jamy ustnej ma związek z zaostrzonym przebiegiem COVID-19 - informują naukowcy z Uniwersytetu Massachusetts. Ich wnioski ukazały się w piśmie "Frontiers in Microbiology".
Jak wykazali badacze, brak pewnych bakterii w mikrobiomie jamy ustnej, zwłaszcza Prevotella salivae i Veillonella infantium, przyczynia się do silniejszych objawów ze strony układu oddechowego.
Podobnie jak mikrobiom jelitowy, mikrobiom jamy ustnej stanowi kombinację różnych populacji bakterii, które mogą sprzyjać zdrowiu lub na odwrót - zwiększać ryzyko choroby. Choć mikrobiom jamy ustnej jest znacznie mniej liczny niż ten obecny w jelitach, to on stanowi pierwsze miejsce spotkania układu odpornościowego ze światem zewnętrznym. Zachwianie jego równowagi może prowadzić do stanu zapalnego i problemów zdrowotnych.
W badaniach (DOI: 10.3389/fmicb.2022.1009440) wzięło udział 115 pacjentów hospitalizowanych z powodu objawów COVID-19 (38 osób wymagało podłączenia do respiratora). Analizie poddano próbki krwi i śliny chorych. Naukowcy wykorzystali także takie technologie jak wysokoprzepustowe sekwencjonowanie genomu i uczenie maszynowe w celu wyselekcjonowania konkretnych bakterii i metabolitów wpływających na przebieg choroby.
Niski poziom bakterii Prevotella salivae i Veillonella infantium był związany z potrzebą zastosowania respiratora w 85 proc. przypadków, a zredukowana liczba metabolitów wpływających na syntezę lipopolisacharydów - w 82 proc. przypadków.
"Te badania wskazują, że niektóre mikroorganizmy mogą odgrywać rolę ochronną u pacjentów z COVID-19. Możliwe, że bakterie regulują szlaki prozapalne. Nie znamy jeszcze biologicznego mechanizmu ich działania, jednak jest to punkt wyjścia do dalszych analiz" - mówi autor badań dr Evan S. Bradley.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.