W czwartek przypadał Światowy Dzień Przeciwdziałania Malarii.
W Drodze Mlecznej wykryto gwiazdową czarną dziurę o rekordowo dużej masie
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.
Zjawisko opisał w 1844 austriacki fizyk i geolog Haidinger, stąd widziane przez polaryzatory (a niekiedy gołym okiem, u osób mających rzadką zdolność postrzegania światła spolaryzowanego) charakterystyczne plamy barwne zwane się "szczotkami Haidingera". Obserwacja wzorem Wikingów znakomicie się sprawdza jako atrakcja wyjazdów terenowych z młodzieżą: a nuż ktoś zauważy i bez kryształu? Z pewnością miał Wikingów w rodzie...;-)
Bardziej przekonujące wydaje mi się wykorzystanie polaryzacji światła do lokalizowania słońca opisane w Wiedzy i życiu:
http://archiwum.wiz.pl/1996/96081700.asp
Chodzi o to, że obserwując polaryzację błękitu nieba możemy rozpoznać gdzie jest słońce. Będzie to przydatne np. przy dużym (ale niecałkowitym) zachmurzeniu lub też po zachodzie słońca, czyli w sytuacjach gdy samego słońca nie widzimy, znajdziemy jednak choć trochę błękitnego nieba.