W poniedziałek wieczorem będziemy mogli obejrzeć koniunkcję Księżyca i jasnego Jowisza - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Księżyc na swojej drodze na sferze niebieskiej przesuwa się na tle gwiazd i planet, zakrywając i odkrywając wiele z nich. Zjawiska takie wyglądają najbardziej efektownie, gdy zakrywana gwiazda lub planeta jest jasna lub gdy mamy do czynienia z bliskim spotkaniem, w którym Księżyc świeci tuż obok danego, najlepiej jasnego obiektu.
Do takiego właśnie spotkania dojdzie wieczorem 30 stycznia, kiedy to na odległość tylko 4 stopni od Jowisza zbliży się tarcza Księżyca będącego w pierwszej kwadrze. Na obserwacje można wyjść już godzinę po zachodzie Słońca czyli w okolicach godziny 17:30. Oba ciała będą wtedy górować na wysokości około 50 stopni nad południowym horyzontem. Księżyc będzie świecił prawie dokładnie nad Jowiszem.
Księżyc i Jowisz świecą teraz na granicy konstelacji Ryb, Barana i Wieloryba. Z ich odnalezieniem nie będziemy mieli jednak najmniejszych problemów, bo są one obecnie jednymi z najjaśniejszych obiektów na niebie. Uroku całej koniunkcji doda trzecie bardzo jasne ciało - Wenus, która będzie w tym momencie świecić niespełna 20 stopni nad południowo-zachodnim horyzontem.
Chociaż koniunkcja będzie doskonale widoczna gołym okiem, użycie do obserwacji teleskopu lub lunety pozwoli nam na podziwianie szczegółów powierzchni Srebrnego Globu, a także dojrzenie tarczy Jowisza i jego galileuszowych satelitów. Nawet typowa lornetka, która powiększa 7-10x i ma pole widzenia na poziomie 5-7 stopni będzie warta użycia. W takim instrumencie Jowisz i Księżyc zmieszczą się razem w polu widzenia i będzie można obserwować jednocześnie.
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.