Na farmie rosną wiatraki

Elektrownie wiatrowe produkują prąd dzięki turbinom napędzanym siłą wiatru. Prąd taki jest czysty i teoretycznie przyjazny środowisku. Teoretycznie, ponieważ duża liczba wiatraków wpływa na środowisko ale jeszcze nie do końca wiadomo w jakim stopniu. Cały zespół elektrowni razem z wiatrakami zwany jest farmą wiatrową. Elektrownie wiatrowe mogą być stawiane nawet przy pojedynczych domach do produkcji małej ilości energii. Duże farmy tworzone są do sprzedawania prądu. Pierwszą elektrownie wiatrową stworzyli amerykanie w 1980 roku. Wiatraki buduje się na lądzie lub na morzu, gdzie wiatry są stabilniejsze i nie ma ludzi, ale wybudowanie takiej elektrowni jest dużo droższe.

W Polsce znajduje się 619 instalacji wiatrowych. Niestety wydajność wiatraków jest mniejsza niż klasycznych lub atomowych elektrowni. Przeciętnie wiatraki działają ok. 2000 godzin rocznie i żeby wyprodukować tyle energii co duża klasyczna elektrownia potrzeba 3000 wiatraków o mocy 1 MW. Najlepiej rozwiniętą sieć elektrowni wiatrowych w Europie mają Niemcy. Wiatr zapewnia tam 15 % prądu. Jest jednak związane z tym pewne ryzyko. W 2003 roku miała miejsce długa cisza wiatrowa, czyli brak wiatrów i gdyby nie zwykłe elektrownie w wielu domach zabrakło by prądu.

Negatywny wpływ na ludzi i na środowisko jest wciąż badany. Łopaty wirnika powodują drgania, hałas, zmieniają wiatry na danym terenie. Wysokie maszty wiatraków psują także krajobraz a ich moc jest zmienna i zawsze zwykłe elektrownie muszą utrzymywać rezerwę aby je wspomóc. Przez elektrownie wiatrowe mają kłopot też ptaki, które często zderzają się z wirującymi łopatami. Dla nietoperzy śmiertelnym jest przelecenie nawet w pobliżu wirnika, który tnie powietrze z prędkością 150 km/h. Dlatego farmy wiatrowe powinny być budowane jak najdalej od szlaków migracyjnych ptaków.