Niewidoczna strona...

Trudno powiedzieć, czy ta zapowiedź ma służyć rozwojowi nauki, czy propagandzie. Chińczycy chcą wylądować na niewidocznej stronie Księżyca. Co tam się znajduje i dlaczego Księżyc zawsze zwrócony jest do nas jedną stroną? 


Czasami nazywana jest „ciemną stroną” Księżyca. To nieporozumienie. W zasadzie jest tam jaśniej niż na tej połówce Srebrnego Globu, która cały czas odwrócona jest do nas. Intuicja podpowiada, że skoro Księżyc zwrócony jest do Ziemi cały czas tą samą stroną, oznacza to, że nie wiruje wokół własnej osi. W rzeczywistości Księżyc, obracając się wokół Ziemi, obraca się także wokół własnej osi, i to dokładnie w tym samym czasie około miesiąca. Z powodu synchronizacji tych dwóch ruchów widzimy zawsze tę samą stronę Księżyca. 


Jak tam jest?


To, co tam się znajduje, było tajemnicą w zasadzie do 1968 roku. Co prawda kilka lat wcześniej fotografie zakrytej części Księżyca zrobiła jedna z radzieckich sond kosmicznych, ale były one tak złej jakości, że w zasadzie niczego nie dało się na nich rozpoznać. Pierwsze zdjęcia wysokiej jakości zrobiono w 1968 roku. Dopiero wtedy okazało się, że dwie „strony” Srebrnego Globu mocno się od siebie różnią. Na niewidocznej nie ma charakterystycznych mórz księżycowych. To duże płaskie obszary zastygłej magmy. Na widocznej stronie Księżyca jest ich sporo, widzimy je jako ciemniejsze obszary. Jest tam za to dużo więcej kraterów uderzeniowych. To drugie jest w pewnym sensie zrozumiałe. Zakryta strona jest skierowana „na zewnątrz”, stąd od zawsze była bardziej narażona na uderzenia kosmicznych obiektów. Jest jeszcze coś. Na zakrytej stronie satelity jest znacznie więcej terenów wyżynnych. Dlaczego? To w zasadzie zagadka, której nie udało się rozwiązać do dzisiaj. Wiadomo też, że skorupa Księżyca jest znacznie grubsza po stronie niewidocznej. Musi to mieć jakiś związek z bliskością Ziemi. Ale jaki? Być może wytłumaczeniem jest to, że ta strona Księżyca, która była zwrócona ku Ziemi, stygła dużo wolniej? Musiało tak być. W dalekiej historii, gdy mały Księżyc szybko zastygał, duża Ziemia wciąż jeszcze była kulą magmy. Na początku swojego istnienia Księżyc był znacznie, znacznie bliżej powierzchni planety, stąd jej wysoka temperatura musiała mieć na jego formowanie jakiś wpływ. Inaczej mówiąc, inny krajobraz obydwu stron Srebrnego Globu jest głównie wynikiem tempa, w jakim ten glob się schładzał. Ono było różne. Stąd nie tylko inny wygląd dwóch stron Księżyca, ale także inna budowa geologiczna i inny skład chemiczny. Strona dla nas zakryta jest twardsza, ta, którą my widzimy, bardziej krucha. Gdy we wczesnej fazie formowania się Układu Słonecznego w Księżyc uderzały asteroidy, na zastygłej i grubej powierzchni zewnętrznej żłobiły kratery. Na powierzchni skierowanej do Ziemi przebijały się i powodowały, że na zewnątrz globu wylewała się lawa. Dzisiaj Księżyc jest martwy geologicznie, cały wystygł, ale ślady po tamtych wydarzeniach pozostały.


Kto tam poleci?


Nie ma wątpliwości, że badanie niedostępnej strony Księżyca byłoby dla naukowców nie lada gratką. W końcu Księżyc to nasz najbliższy kosmiczny obiekt. Kłopot w tym, że misja na osłoniętą część globu nie jest wcale sprawą łatwą. Sama czynność lądowania nie jest problemem. Jest nim natomiast to, że na osłoniętej części ludzie albo maszyny (w zależności od tego, czy misja byłaby załogowa, czy robotyczna) nie mieliby żadnego kontaktu radiowego z Ziemią. To ogromne ryzyko, którego dotychczas nikt nie chciał podjąć. Być może jednak teraz to się zmieni. O chińskim programie księżycowym, o chęci lądowania na powierzchni Srebrnego Globu, a nawet o budowie na jego powierzchni bazy naukowej mówi się od dawna. Chiny w szybki sposób rozwijają swój kosmiczny potencjał. Kilkanaście dni temu oficjalne media poinformowały, że jedno z lądowań na Księżycu odbędzie się na jego osłoniętej stronie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama

Reklama