Ponad 40 tys. Polaków rocznie umiera na choroby związane z zanieczyszczeniem powietrza. Głównym źródłem problemów są instalacje grzewcze - poinformowała w czwartek "Rzeczpospolita".
Liczba ofiar zatrutego powietrza w naszym kraju jest więc ponad dziesięć razy wyższa niż ofiar wypadków drogowych, w których ginie co roku ponad 3 tys. osób.
Według ekspertów z Politechniki Warszawskiej głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza w Polsce są instalacje grzewcze w domach jednorodzinnych i starych kamienicach.
Razem (to tzw. sektor komunalno-bytowy) odpowiadają za blisko 90 proc. przekroczeń norm zanieczyszczeń pyłami PM10 i PM2,5 oraz blisko 100 proc. zanieczyszczenia tzw. wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi mającymi właściwości rakotwórcze.
Ruch samochodowy odpowiada za od 5 do 10 proc. i 100 proc. przekroczenia norm obecności tlenków azotu. Cały sektor przemysłowy, w tym produkcja energii, ma mniej niż 3 proc. udziału w przekraczaniu norm jakości powietrza - wylicza "Rz".
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Zwłaszcza niebezpieczne są matki, które bronią swojego potomstwa.
Z ośrodka kosmicznego NASA na Florydzie wystartowała w poniedziałek rakieta SpaceX Falcon 9.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.