Blisko tysiąc pochówków sprzed ponad 3 tys. lat odkryli archeolodzy w Paszowicach (woj. dolnośląskie) na trasie planowanej drogi S3. Na kilkunastu naczyniach znalezionych wewnątrz grobów widoczne są namalowane swastyki, spirale i inne wzory.
"W sumie znaleźliśmy około tysiąc siedmiuset naczyń - urn grobowych z prochami zmarłych i naczyń, w których bliscy złożyli w czasie pogrzebu żywność i dary grobowe. Ogrom odkryć zaskoczył nas!" - zaznacza PAP kierownik badań, Piotr Janczewski z pracowni Archgeo. Tam, gdzie nie było urn, spopielone szczątki zostały wsypane wprost do jamy grobowej. To jedno z większych cmentarzysk z tego okresu w tym regionie.
Na cmentarzysku spoczęli przedstawiciele społeczności kultury łużyckiej, rolnicy i hodowcy zwierząt. O tym, że doskonale radzili sobie również w wytwarzaniem metali, świadczą pozostałości pieców odkryte niedaleko badanego cmentarzyska w Paszowicach.
O bogactwie cmentarzyska świadczy różnorodność odkrytych tam ceramicznych naczyń (w sumie - kilkunastu). Część z nich była zdobiona guzami, część - malunkami wykonanymi czarnym barwnikiem na jasnym pomarańczowym tle - relacjonują archeolodzy. Wśród namalowanych wzorów pojawiają się figury geometryczne, spirale, trójkąty, trykwetry i swastyki - te ostatnie, zdaniem badaczy, związane są z symboliką solarną.
Na jednym z naczyń znajdował się - być może - wizerunek kobiety. "Przedstawiono ją w formie +kubistycznej+. Przypuszczamy, że jest to bogini płodności, na co wskazują obfite kształty przedstawionej postaci" - dodaje Janczewski.
Na przestrzeni lat, w czasie których dawni mieszkańcy badanej okolicy korzystali z cmentarzyska, zmieniała się forma i kształt urn, do których wsypywano szczątki zmarłych. Wspólną cechą naczyń jest fakt, że wykonano je w pieczołowity sposób: są cienkościenne i bardzo estetyczne, w przeciwieństwie do tych odkrywanych na pobliskiej osadzie z tego samego okresu - podkreślają naukowcy.
Oprócz urn i naczyń w części grobów archeolodzy znaleźli też kilkadziesiąt przedmiotów z brązu i żelaza. Są to m.in. narzędzia - sierpy i noże, ale też ozdoby - w tym szpile, bransolety i naszyjniki. W jednym grobie odkryto broń, czekan z brązu.
"Znaczenie tego przedmiotu mogło być symboliczne - prestiżowe. Przypuszczamy, że w grobie, w którym go znaleźliśmy, pochowano osobę ważną, być może wodza" - opowiada Janczewski.
Wykonane z metali przedmioty leżały najczęściej obok urn i innych naczyń, drobniejsze przedmioty (zausznice czy szpile) rzadziej znajdowały się wewnątrz urn wraz ze szczątkami.
Cmentarzysko funkcjonowało przez ponad pół tysiąca lat - oceniają archeolodzy. W tym czasie ulegał zmianie rytuał pogrzebowy. Niektórym urnom towarzyszyło zaledwie jedno dodatkowe naczynie ceramiczne, innym - wiele, co można wiązać ze zmieniającą się modą lub różnicą w majętności zmarłych. Badacze zwracają też uwagę na fakt, że część grobów była wkopana w te, które powstały już wcześniej. "Po pewnym czasie nie pamiętano, w którym miejscu znajdowały się poprzednie groby, zapewne sprzed kilkudziesięciu - a może nawet ponad stu lat" - tłumaczy archeolog.
Największe wrażenie na archeologach zrobiły obszerne groby, których komory obłożono dużymi głazami, jak też usypane z ziemi i kamieni pochówki kurhanowe. Pojedyncze groby znajdowały się w ich górnej części i nie zachowały się do dziś (pradziejowe cmentarzysko znajduje się na polu rolnym, i wszystkie znalezione kurhany zostały już dawno rozorane). W przypadku kilkunastu kurhanów do naszych czasów zachowały się jedynie fundamenty. Średnica kopców wynosiła maksymalnie 7-8 m.
Wykopaliska w Paszowicach, prowadzone na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, trwały od marca do listopada. Obecnie zabytki trafiły do konserwatorów i specjalistów, którzy przygotują ich naukowe opracowanie. Jak poinformował PAP Janczewski, za rok zabytki zostaną przekazane do Muzeum Regionalnego w Jaworze, gdzie powstanie obszerna wystawa na temat pradziejowego cmentarzyska.
Szymon Zdziebłowski
Pływające miasto ma być gotowe do 2027 roku. To innowacyjne rozwiązanie na Malediwach.
Inwestycja została przygotowana zgodnie ze strategią wodorową grupy Orlen.