Według starożytnej legendy, 14 września 1678 lat temu grupa robotników znalazła koło Golgoty relikwie Krzyża Świętego. Zgodnie z tą legendą doszło do tego w roku 326. Robotnicy szukali relikwii na polecenie świętej cesarzowej Heleny,
która właśnie odwiedziła Jerozolimę. .:::::.
Relikwii przybywa
Niezależnie od tego, kto i kiedy znalazł te relikwie, ludzie zaczęli się przy nich modlić. Znaleziony fragment krzyża został podzielony na kilka części. Największą z nich przechowywali cesarze bizantyjscy.
Takie relikwie chciały jednak mieć u siebie coraz to nowe europejskie miasta. Zaczęło się więc ”rozmnażanie” relikwii. Jak? Na przykład przez potarcie zwyczajnego kawałka drewna o drewno relikwii. Zdarzali się też fałszerze, którzy chcieli na relikwiach zarobić.
Według legendy razem z relikwiami krzyża chrześcijanie znaleźli też trzy gwoździe, którymi przybito Jezusa do krzyża. Takich gwoździ jest jednak dzisiaj w różnych kościołach świata... aż 33.
Ludzie w średniowieczu nie byli od nas ani odrobinę głupsi, więc też czasem mieli wątpliwości co do autentyczności niektórych relikwii. Domagali się wtedy od Pana Boga... cudu. Cudu, który by tę autentyczność potwierdził. Jeśli po modlitwie przy relikwii np. niewidomy odzyskiwał wzrok, czy sparaliżowany władzę w nogach, ludzie uznawali taką relikwię za prawdziwą. Zwykle jednak przy tym zapominali, że Pan Bóg nie dokonuje cudów ze względu na jakiś martwy przedmiot, ale ze względu na ludzką wiarę. - Cuda nie muszą więc wcale świadczyć o prawdziwości relikwii - podkreśla ojciec Henryk Pietras.
Relikwie znikają z Lublina
Już w średniowieczu niektórzy duchowni mówili, że z nieautentycznych relikwii Krzyża Świętego mógłby powstać mały las. - To ogromna przesada. Ze wszystkich relikwii, nawet włącznie z tymi sfałszowanymi, nie powstałby nawet jeden krzyż. Znaleziony w starożytności fragment krzyża też był niewielki - twierdzi ksiądz Henryk Błaszczyk z zakonu maltańskiego, kustosz relikwii Krzyża Świętego w sanktuarium w Klebarku Wielkim koło Olsztyna.
Ksiądz Błaszczyk opiekuje się relikwiami Krzyża Świętego, które przed dwoma laty przekazał Polsce Jan Paweł II. To dwie drzazgi, które ceremoniarz Ojca Świętego, biskup Pierro Marini, uszczknął z relikwii przechowywanych w Zakrystii Papieskiej.
Są to relikwie, którymi papieże opiekują się od starożytności, od czasów ich znalezienia. Taki sam starożytny rodowód mają z całą pewnością tylko relikwie krzyża w trzech miejscach na świecie: w katedrach w Brukseli i Paryżu oraz w bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Pochodzenia innych relikwii Krzyża Świętego, rozsianych po całym świecie, nie sposób ustalić.
Do 1991 roku relikwie, o takim samym jak watykańskie starożytnym rodowodzie, znajdowały się w Lublinie. Przez lata były wystawione w bocznej kaplicy tamtejszego kościoła dominikanów. W starym, być może nawet starożytnym relikwiarzu, tkwił duży kawałek relikwii.