Nigdy jeszcze nie udało się podtrzymać tak długo i tak skutecznie funkcji życiowych osoby zmarłej.
W czeskim Brnie na świat przyszła córka kobiety, która wedle dzisiejszych standardów zmarła 117 dni wcześniej. 15 kwietnia 2015 roku o 27-latki doszło do masywnego udaru mózgu. Gdy przywieziono ją do szpitala, lekarze stwierdzili, że jej mózg już nie funkcjonuje. Była w ciąży, dlatego lekarze na prośbę rodziców i męża zmarłej starali się podtrzymywać u niej procesy życiowe tak długo, jak to tylko będzie możliwe; tak, by dziecko jak najbezpieczniej mogło przyjść na świat. Zadanie było bardzo trudne. Udało się. Dziewczynka przyszła na świat przez cesarskie cięcie w 34 tygodniu ciąży. Ważyła 2,13 kg i miała 42 cm wzrostu. Zaraz potem kobietę odłączono od potrzymującej życie aparatury.
Szef kliniki ginekologii i położnictwa szpitala uniwersyteckiego w Brnie prof. Pavel Ventruba w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że wielką rolę w tym sukcesie odegrała rodzina zmarłej, cały czas pomagając lekarzom.
Do podobnego wydarzenia doszło w tym roku także w Portugalii. Syn znanej sportsmenki, Salvador, urodził się w 27 tygodniu ciąży, 56 dni po orzeczeniu przez lekarzy śmierci mózgu jego matki. Specjaliści zauważają, że to owa, specyficzna forma dawstwa: nie pojedynczych organów, ale ciała, dzięki któremu dziecko może przyjść na świat.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.