Botanicy ratują przed wymarciem unikatową roślinę, dzwonecznika wonnego.
W laboratoriach wysiewają go i uprawiają, a najlepsze nasiona trafiają do banku nasion, gdzie są zamrażane w ciekłym azocie. Po kilku latach sadzonki z Ogrodu Botanicznego PAN wrócą do Puszczy Kampinoskiej.
Dzwonecznik wonny (Adenophora liliifolia) to roślina o fioletowych i białych kwiatach, przypominających dzwonki. Występuje w Azji i Europie. W Polsce jego obecność potwierdza się na niespełna 30 stanowiskach. Zależnie od regionu uznany jest za gatunek krytycznie zagrożony lub wymarły.
"Jest to gatunek objęty ochroną we wszystkich krajach europejskich, w których występuje, a u nas ma swoją zachodnią granicę występowania. Czyli te nasze populacje są bardzo cenne z punktu widzenia genetycznego. Są po prostu unikatowe" - podkreśliła w rozmowie z PAP dr inż. Anna Rucińska z Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie.
Dr Rucińska przypomina, że w warunkach naturalnych dzwoneczniki najczęściej występowały w tzw. dąbrowach świetlistych. Ten rodzaj lasów natura współkształtowała wraz z człowiekiem, wypasającym w lasach bydło i świnie. Wypas zwierząt ograniczał rozrastanie się niektórych krzewów, dzieki czemu promienie słoneczne łatwiej docierały do niskich części lasu. Dzięki temu rozwijały się tam gatunki światłolubne.
"W ostatnim czasie zaniechano gospodarki leśnej związanej z wypasem zwierząt, dlatego też dąbrowy świetliste zaczęły zmieniać charakter - mówi dr Rucińska. - I te gatunki, które są najniżej położone, nie mają szansy na wzrost, łącznie z dzwonecznikiem. Jeszcze w ubiegłym stuleciu dzwonecznika można było spotkać na około 100 stanowiskach w Polsce. Obecnie jest to kilka stanowisk".
Naukowcy z Ogrodu Botanicznego PAN realizują program ochrony, który polega na wzmacnianiu istniejących stanowisk o nowe okazy, wyhodowane z materiału nasiennego pozyskanego z tych samych populacji. Aby odtworzyć populacje dzwonecznika w warunkach naturalnych, od roślin wciąż występujących na stanowiskach naturalnych pozyskują nasiona, zbierają je i zabezpieczają w kriogenicznym banku nasion. "Zabezpieczamy przede wszystkim nasiona w kriogenicznym banku nasion. Bank nasion bazuje na przechowywaniu w ciekłym azocie. Jest to pierwszy tego typu bank nasion dla gatunków zagrożonych w ogóle w Europie" - podkreśla kierowniczka projektu Florintegral.
Nasiona są starannie selekcjonowane. "Przeprowadziliśmy badania, mające na celu ocenę relacji genetycznych między różnymi populacjami dzwonecznika i na podstawie tych badań wytypowaliśmy osobniki, które mają jak największy poziom podobieństwa genetycznego do tych populacji, które kiedyś były w Kampinoskim Parku Narodowym" - wyjaśnia botanik.
Przypomina ona, że temperatura ciekłego azotu wynosi minus 196 stopni. Specjalny sprzęt umożliwia utrzymanie go w fazie ciekłej bądź w postaci oparów. "Konieczne są duże zbiorniki napełniane permanentnie ciekłym azotem. Przy każdym otwarciu takiego zbiornika i zabezpieczaniu prób spotykamy się z parowaniem ciekłego azotu. Musimy to uzupełniać. Ciekły azot jest tym elementem, który pozwala na zahamowanie procesów starzenia nasion" - wyjaśnia badaczka.
W niskiej bądź ultraniskiej temperaturze nasiona przez długi czas utrzymają żywotność. Metody kriogeniczne sprawdziły się już w przechowywaniu nasion roślin uprawnych. W przypadku roślin zagrożonych naukowcy stosują dodatkowe procedury, co pozwala jeszcze lepiej zabezpieczyć nasiona. W kontrolowanych warunkach naukowcy prowadzą również wysiew i hodowlę, po czym tak uzyskane rośliny wprowadzają do dąbrowy.
"W ramach projektu FlorIntegral podjęliśmy współpracę z Kampinoskim Parkiem Narodowym. Chcemy doprowadzić płaty dąbrów do stanu, który pozwoli na odtwarzanie gatunków charakterystycznych dla tego siedliska - między innymi właśnie dzwonecznika wonnego" - deklaruje dr Rucińska, kierowniczka projektu.
Docelowo naukowcy chcą odtworzyć stanowiska dzwonecznika w Kampinoskim Parku Narodowym, po czym przywrócić tam zagrożony gatunek. Wprowadzają tam jedynie osobniki najbardziej podobne do tych, które niegdyś tam występowały. Dzwonecznik ma się na nowo stać naturalnym, unikalnym elementem polskiego krajobrazu dąbrów świetlistych.
Dr Anna Rucińska dodaje, że w Powsinie zabezpieczone są nasiona ponad połowy zagrożonych gatunków polskich roślin.
Więcej informacji znajduje się na stronie https://www.ogrod-powsin.pl/nauka/bank-nasion/projekty/florintegral
Karolina Duszczyk
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.