Jest ona przydatna zwłaszcza w łagodnych przypadkach, gdy inne testy dają wynik negatywny
U trzech pacjentów wykryto koronawirusa w stolcu, choć nie było go w próbkach innych wydzielin ani we krwi - ogłosili we wtorek naukowcy z Uniwersytetu Chińskiego w Hongkongu. Ich zdaniem taka wiedza może pomóc w diagnozowaniu łagodnych przypadków Covid-19.
Naukowcy przebadali ok. 300 próbek krwi, śliny, wydzielin z nosa i dolnych dróg oddechowych oraz moczu i kału, pobranych od 14 pacjentów, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem.
Generalnie największy poziom wirusa wykrywano w wydzielinie z dolnych dróg oddechowych. Jednak u trzech pacjentów patogen był wykrywalny tylko w próbkach kału - przekazała publiczna stacja RTHK. "Skoro wirus jest w stolcu, możemy to wykorzystać w próbach wykrywania zakażeń, zwłaszcza w łagodnych przypadkach, gdy nie ma objawów" - powiedział kierujący badaniem naukowiec Paul Chan.
Przestrzegł jednak, że obecność patogenu w stolcu oznacza też dodatkowe ryzyko szerzenia się epidemii. "Na przykład gdy ludzie chodzą do toalety i nie są bardzo ostrożni w sprawie higieny, wówczas jest duża szansa na rozprzestrzenianie się" wirusa - powiedział.
Z Kantonu Andrzej Borowiak
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.