Specjaliści z dziedzin geologii i astrofizyki oraz pasjonaci rozpoczęli we wtorek poszukiwania meteoru, który w poniedziałek rano spadł na terenie dystryktu Evora w południowo-wschodniej Portugalii. Pojawienie się obiektu w atmosferze zarejestrowały liczne kamery.
Portugalska telewizja RTP informuje, że "świetlista kula" z dużą prędkością pojawiła się nad rejonem miasta Evora wczesnym rankiem w poniedziałek. Na nagraniach widać, jak meteor pędzi w kierunku ziemi, po czym rozlatuje się na kawałki krótko przed uderzeniem w nią.
We wtorek na forach internetowych oraz w mediach społecznościowych profesjonaliści oraz pasjonaci geologii i astrofizyki próbowali ustalić dokładne miejsce upadku pozostałości po meteorze, a także umawiali się na ich poszukiwanie.
Media odnotowują, że pędzący z prędkością 227 tys. km/h obiekt widziany był w różnych częściach Półwyspu Iberyjskiego. Do wtorku potwierdzono rejestrację jego lotu nawet w odległych dystryktach północnej Portugalii, a także na południu i południowym wschodzie Hiszpanii.
Jak poinformował Jose Maria Madiedo, hiszpański astrofizyk z Wyższej Rady Badań Naukowych (CSIC), wejście w atmosferę meteoru zaobserwowało też kilka obserwatoriów astronomicznych, m.in. w Toledo, Sewilli oraz Almerii.
"Widoczny na nagraniach z kamer błysk kuli oznacza, że meteor eksplodował przed zetknięciem się z gruntem" - wyjaśnił Madiedo, który jako jeden z pierwszych podał w mediach społecznościowych możliwą lokalizację jego fragmentów, wskazując na okolice miasta Evora.
Tak wynika z analizy obejmującej dane ponad 4 mln dorosłych osób z Europy i USA.
Niektóre rodzaje czarnych dziur mogą wybuchać na koniec swojego istnienia.
Liczący 3 tys. lat artefakt zaginął z Muzeum Egipskiego w Kairze.
Pojęcie to jest znane w całej Europie - od Serbii po Finlandię - a także w Ameryce Północnej.
Stało się to dziesięć lat po zarejestrowanej detekcji fal grawitacyjnych.
Mieszkali blisko siebie, mimo to mocno się w tym względzie różnili.
Ekspert: mikroflora jelitowa ma wpływ na pracę mózgu i rozwój chorób neurodegeneracyjnych.
Czyli skąd rośliny na całym kontynencie wiedzą, czy dany rok będzie nasienny czy nie?
Chińscy naukowcy odkryli mech, który może znieść warunki typowe dla Marsa.