Iran. Buszehr. Druga połowa 2009 roku. Zaczęła się nowa epoka w cyberwojnie. Stworzono wirusa, który działa selektywnie i inteligentnie. Tego nie mogła zrobić żadna organizacja. Za tym musi stać państwo.
Pojawiam się i znikam
Oparte na systemie Windows oprogramowanie WinCC stosują m.in. elektrownie i fabryki. WinCC kontroluje tysiące, miliony danych, np. o temperaturze czy ciśnieniu, strumieniu neutronów, ilości energii, poboru mocy, i dopasowuje etapy kolejnych procesów produkcyjnych do zmieniających się warunków. Jak to może wyglądać w praktyce? W którymś miejscu instalacji temperatura płynu chłodzącego ma wynosić powiedzmy 150 st. C. Gdy jest wyższa, system powinien automatycznie włączyć dodatkowe pompy, gdy jest niższa, pompy już działające mogą zostać wyłączone.
Temperatura jest mierzona elektronicznym termometrem, a jej wartości są odczytywane przez odpowiedni program komputerowy, który decyduje, co zrobić dalej. Stuxnet nie wyłączał wszystkich pomp – to zapewne uruchomiłoby alarm i problem błyskawicznie by zdiagnozowano. Stuxnet lekko modyfikował wskazania termometru. Pewnie jednego z setek w całej instalacji. W efekcie pompy włączały się za szybko albo za wolno. Samo to nie było może groźne, ale powodowało, że system za każdym razem musiał być wyłączany, bo obsługujący sterownię musieli sprawdzić, dlaczego pompy zachowują się nieprzewidywalnie. Ale gdy system się wyłączał, Stuxnet usypiał. Problem znikał, a technicy stwierdzali, że w zasadzie wszystko powinno być w porządku.
Dodatkowo wirus zbierał dane z komputerów przemysłowych i w niewielkich porcjach wysyłał raporty wywiadowcze do centrali. Jak to robił, skoro zainfekowane komputery nie mają podłączenia do sieci? Tą samą drogą, jaką dostał się do sterowni. Raport był przez wirusa sporządzany i czekał, aż – czasami na krótką chwilę – komputer przemysłowy połączy się z komputerem zwykłym. Informacje wychodziły na zewnątrz i przez długie miesiące nikt o tym nie wiedział. Nikt nie wie, co konkretnie Stuxnet robił w komputerach irańskiego programu jądrowego. Musiał porządnie narozrabiać, skoro – jak twierdzą sami Irańczycy – na kilka miesięcy trzeba było wstrzymać wszelkie prace.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.