Koniec misji polskiego studenckiego satelity

We wtorek po 813 dniach uległ deorbitacji i całkowicie spłonął w atmosferze Ziemi.

Satelita PW-Sat2 zaprojektowany przez studentów Politechniki Warszawskiej zakończył swoją misję. We wtorek po 813 dniach uległ deorbitacji i całkowicie spłonął w atmosferze Ziemi. Celem satelity było przetestowanie żagla do deorbitacji  - informuje uczelnia.

PW-Sat2 to projekt Studenckiego Koła Astronautycznego (działa przy Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej). Głównym celem studentów było skonstruowanie i przetestowanie innowacyjnego systemu deorbitacji w postaci żagla o powierzchni 4 m kwadratowych - czytamy w komunikacie na stronie uczelni.

PW informuje, że satelita został wyniesiony na orbitę okołoziemską 3 grudnia 2018 r. na pokładzie rakiety Falcon 9. Podczas głównej części misji pomyślnie zostały przeprowadzone testy wszystkich podsystemów satelity: układu zasilania, układu komunikacji, komputera pokładowego, kamer oraz czujnika Słońca i promieniowania kosmicznego. W tym czasie PW-Sat2 wykonał także pierwsze polskie zdjęcie z pokładu satelity.

Główna faza misji trwała do 28 grudnia 2018 roku, kiedy to nastąpiło otwarcie żagla deorbitacyjnego. PW-Sat2 odebrał sygnał nadany przez stację naziemną z odpowiednim poleceniem. Dotychczas zwinięty w pojemniku żagiel został zwolniony i uzyskał docelowy kształt. Jeszcze tego samego dnia udało się odebrać pierwsze ujęcia z kamer pokładowych. Niestety, po ok. 3 dniach na żaglu pojawiły się rozerwania, które z czasem objęły około 30-35 proc. powierzchni żagla. Obniżyło to skuteczność jego działania i wydłużyło przewidywany czas deorbitacji z kilkunastu miesięcy do ok. 2,5 roku.

Wraz z otwarciem żagla zespół przeszedł do kolejnej fazy projektu. Od tego czasu regularnie nawiązywano łączność z satelitą: wykonano ponad 5000 sesji komunikacji i odebrano prawie 1500 zdjęć wykonanych przez kamery pokładowe. W tym czasie dwukrotnie zaktualizowano oprogramowanie komputera pokładowego, które pozwoliło na oszczędzanie energii przez zmniejszenie poboru mocy po przysłonięciu paneli słonecznych przez otwarty żagiel.

Przez ostatnie tygodnie - jak informuje PW - zespół operatorów satelity codziennie monitorował stan żagla deorbitacyjnego, wykonując i pobierając zdjęcia oraz dane telemetryczne. Finalna seria zdjęć została wykonana w sobotę 20 lutego 2021 roku, gdy satelita znajdował się na wysokości ok. 312 km. Żagiel pozostał w dobrej kondycji.

Pod koniec misji zdjęcia pokazały obroty żagla względem satelity oraz stopniowe zwiększanie obrotów całego satelity, osiągając prędkość kątową ok. 80 stopni na sekundę. Satelita do końca misji pozostawał w pełni operacyjny. Ze względu na szybką degradację orbity i trudne do przewidzenia położenie satelity prowadzenie kilku ostatnich sesji było dużym wyzwaniem.

Zgodnie z informacjami PW, ostatnia sesja komunikacyjna miała miejsce w nocy z 22 na 23 lutego, gdy satelita znajdował się na wysokości poniżej 275 km. Dokładnie o godzinie 00:14:14 stacja naziemna w Gliwicach odebrała ostatnią ramkę radiową z PW-Sata2, która zawierała wiadomość: "Goodbye PW-Sat2 and youtu.be/dQw4w9WgXcQ".

"Deorbitacja nastąpiła najprawdopodobniej rankiem 23 lutego 2021 r. - wyjaśnia Dominik Roszkowski, wicekoordynator PW-Sata2. - Żagiel deorbitacyjny obniżył orbitę satelity z pierwotnej wysokości 590 km w 2 lata 1 miesiąc i 24 dni. Bez zastosowania jakiegokolwiek systemu deorbitacyjnego satelita PW-Sat2 pozostałby na orbicie Ziemi przez około 15 lat".

Większość dorobku projektu została udostępniona publicznie, m.in. w formie dokumentacji technicznej, publikacji czy też prezentacji konferencyjnych.

Link zawarty w ostatniej wiadomości satelity, to adres do popularnego teledysku Ricka Astleya "Never Gonna Give You Up". Przesyłanie linku do tego filmiku jest internetowym żartem - to tzw. rickrolling. Ostatnim działaniem PWSat2 było więc "zrickrollowanie" swoich fanów.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg