Dodatkowy szkielet

Nowozelandzka firma Rex Bionics wyprodukowała egzoszkielet, który umożliwia chodzenie osobom niepełnosprawnym. Egzoszkielet, czyli szkielet zewnętrzny. Armia testuje podobne urządzenia od dawna.

Jego ramię może poruszać się oczywiście nie tylko w płaszczyźnie góra–dół, ale – dzięki przegubom – we wszystkich płaszczyznach, w których porusza się ludzka ręka. Za chwilę ten sam żołnierz być może będzie musiał machać bardzo ciężkim młotem czy – to dotyczy raczej dolnej partii „mięśni” robota – przenosić na duże odległości ekwipunek. W tym ostatnim przypadku, o tym, kiedy zrobić krok, decyduje człowiek, ruszając nogą. Ale kolejne kroki stawia robot dzięki zainstalowanym wokół nóg człowieka czujnikom. Nieznaczny ruch ludzkiej nogi do przodu jest wystarczającą dla komputera pokładowego informacją, że „noga” robota ma zrobić krok.

Co z tego będzie?

Egzoszkielet może okrywać całego człowieka, ale wtedy, choć jest najbardziej uniwersalny, jest też najbardziej skomplikowany, najdroższy i najcięższy. Może też przejąć odpowiedzialność za niektóre partie mięśni, które w wyniku jakiejś konkretnej czynności będą narażone na szczególny wysiłek. Gdy od żołnierza wymaga się przemaszerowania bardzo dużego dystansu, wystarczy mu wspomaganie nóg, a już ramion niekoniecznie. Ale gdy w wojskach inżynieryjnych trzeba szybko wyładować, przenieść i rozpakować ciężkie skrzynie ze sprzętem, przyda się i wspomaganie mięśni górnej części ciała. Chodzi o to, by żołnierzy oszczędzać. Zdarza się też, że gdy działania wojenne prowadzone są wysoko w górach (np. w Afganistanie), uboższe w tlen środowisko powoduje szybsze zmęczenie organizmu.

Amerykańska firma Berkeley Bionics opracowała sztuczne nogi żołnierza. Ten praktycznie nie męczy się, nawet niosąc ważący 50 kg ekwipunek przez wiele kilometrów. Co z zasilaniem? To dzisiaj jedyny słaby punkt egzoszkieletów. Raz naładowane baterie litowe wytrzymują zaledwie kilkadziesiąt minut. To za mało, by ruszać do boju, by nosić rannych, dźwigać czy ciągnąć ciężary. Ale wystarczająco dużo, by w pobliżu elektrycznych gniazdek, gdzieś w bazie rozładować transport czy pomóc w naprawie ciężkiego sprzętu. Ważąca 75 kg zbroja aż 20-krotnie zwiększa siłę ubranego w nią człowieka. Wracając do zasilania, wojskowi inżynierowie chcą, by baterie egzoszkieletów umożliwiały im działanie przynajmniej przez jedną dobę. A gdy to się uda, gdy armia będzie już miała działające egzoszkielety, upubliczni wyniki swoich badań. Wtedy trafią one do strażaków, pracowników fizycznych (np. w fabrykach czy gospodarstwach rolnych), a przede wszystkim do osób, które są sparaliżowane

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg