Geny nie mówią wszystkiego o człowieku. Informacja w nich zapisana odpowiada mniej więcej za połowę naszych cech. Co dzisiaj można powiedzieć o człowieku, mając do dyspozycji jego DNA?
Oczy też już znamy
W popularnych także w Polsce serialach kryminalnych (np. „CSI”) na podstawie pozostawionego na miejscu zbrodni śladu analitycy policyjni są w stanie stwierdzić, jaką ocenę na koniec semestru miała babcia głównego podejrzanego. No, może trochę przesadziłem, ale są w stanie powiedzieć o podejrzanym wszystko. Być może kiedyś tak będzie, ale dzisiaj do tego jeszcze bardzo daleko. Przykład z określaniem koloru włosów pokazuje, jak niewiele jeszcze w tej materii potrafimy. Opracowanie metody pozwoli nie tylko z dużą dokładnością określić, czy przestępca był brunetem, czy blondynem, ale także pomoże określić wygląd ofiary. Np. kogoś, kogo szczątki w stanie znacznego rozkładu dopiero co znaleziono. Metoda opisana w „Human Genetics” polega na analizie 13 markerów genetycznych w 11 genach i umożliwia przewidywanie rudego koloru włosów z prawdopodobieństwem przekraczającym 90 proc., czarnego z prawdopodobieństwem tylko ciut mniejszym oraz kolorów blond i szatynowy z prawdopodobieństwem ok. 80 proc. Dr Wojciech Branicki w Instytucie Ekspertyz Sądowych opracował także metodę określania koloru oczu na podstawie kodu DNA. Została ona użyta podczas badania szczątków gen. Sikorskiego.
DNA (jednak) prawdę powie
Skoro na podstawie DNA – na razie – potrafimy powiedzieć tak niewiele, dlaczego mówi się, że badania genetyczne są praktycznie 100-procentowo pewne? Gdy na miejscu zbrodni znajduje się np. niedopałek papierosa, a na nim resztki śliny podejrzanego, do pracy biorą się analitycy. Jeżeli uda im się uzyskać pełny kod genetyczny podejrzanego, mogą o nim powiedzieć niewiele. Ale jeżeli na podstawie innych procedur dochodzeniowych wyselekcjonują grupę podejrzanych, są w stanie z bardzo dużą pewnością sprawdzić, czy któraś z tych osób nie była tą, która paliła znaleziony niedopałek. A więc w skrócie. Jeżeli mamy do czego porównać znalezione DNA (a nawet jego kawałek), jesteśmy w stanie z bardzo, bardzo dużą dokładnością powiedzieć – tak, to ta osoba, która na miejscu zbrodni pozostawiła swoje ślady. Ale jeżeli mamy jedynie ślady, jesteśmy w dużym stopniu bezradni. Stąd, po analizie znalezionego niedopałka, najpierw przeszukuje się policyjne bazy danych, w których są informacje o przestępcach już wcześniej karanych. W wielu przypadkach przestępstwa popełniają przecież recydywiści. Jeżeli to nic nie pomoże, poszerza się krąg podejrzanych i sprawdza ich kod genetyczny, by zidentyfikować podejrzanego. Cały czas nie zapominając o tym, że fakt znalezienia na miejscu zbrodni śladu genetycznego nie musi przesądzać o tym, kto popełnił przestępstwo.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Znaczenie ma też konsumpcja alkoholu, ogólna jakość snu i poziom uważności.
Nie było potrzeby dodatkowego elektrycznego zasilania ze strony błyskawic.
Rośnie problem nadużywania opioidowych leków przeciwbólowych.
Kiedyś stada wróbli liczyły po kilkaset osobników, dziś widok kilkudziesięciu jest rzadkością.
Archeolodzy o odkryciach dawnego królestwa Kaabu w Gwinei Bissau.
Pomoże nam to lepiej znieść kolejną zmianę czasu na letni. Już w najbliższy weekend.