Trzej winowajcy chorób układu krążenia to: stres, brak ruchu i cholesterol. Ten ostatni powoduje, że na ścianach tętnic tworzą się blaszki miażdżycowe. Pierwsze powstają już w dzieciństwie.
Czym skorupka za młodu...
Od czasu pojawienia się pierwszych płytek miażdżycowych do zdiagnozowania miażdżycy upływa nawet kilkadziesiąt lat, bo płytki tworzą się już w dzieciństwie. W pierwszych latach życia dziecku potrzebny jest cholesterol, gdyż wchodzi on w skład komórek mózgowych. Wątroba nie wytwarza go jeszcze w dostatecznej ilości. Młodszemu niemowlęciu wystarczy jednak tyle cholesterolu, ile znajduje się w kobiecym pokarmie (lub modyfikowanych mlekach wytwarzanych na jego wzór), starsze dziecko dostaje już jajka, mleko, masło, mięso. Gdy jednak mały człowiek skończy 2 lata, jego wątroba produkuje już odpowiednią ilość cholesterolu i od tego czasu najlepiej podawać dziecku chude mięso, produkty mleczne o mniejszej zawartości tłuszczu, zaś pieczywo cienko smarować masłem (lub zastąpić je wysokiej jakości margarynami niezawierającymi tłuszczów trans). A przede wszystkim nie przyzwyczajać dziecka do fast foodów, frytek, hamburgerów, chipsów, słodyczy, produktów smażonych, a za to uczyć jedzenia warzyw, owoców i kasz. Dzieci, które dostają smażone kotlety, frytki, chipsy i parówki, gdy dorastają, częściej mają miażdżycę. Organizm bowiem w pierwszych latach życia programuje swój metabolizm, czyli sposób i tempo przemiany materii. Na całe życie.
Badaj się
– Po 20. roku życia każdy powinien mierzyć stężenie cholesterolu. Jeśli wynik jest prawidłowy, wystarczy to robić co 5 lat – mówi prof. Gaciong. – Mężczyźni po 45. roku życia i kobiety po 50. powinni wykonywać badanie co roku. Podwyższone stężenie cholesterolu mogą mieć nawet osoby przed dwudziestką. Powodem może być dieta albo wada genetyczna, która powoduje wysokie stężenie cholesterolu; dlatego jeśli w rodzinie pojawia się hipercholesterolemia, to również młode osoby powinny być wcześniej pod kontrolą lekarza i częściej robić badania. Jak jednak wykazał niedawno przeprowadzony Narodowy Test Zdrowia Polaków, w którym wzięło udział ponad 120 tys. internautów, ponad 75 proc. osób nie zna nawet swojego poziomu cholesterolu! Tymczasem u około 60–85 proc. dorosłych Polaków przekracza on normy.
Po śródziemnomorsku
Żeby zapobiec rozwijaniu się miażdżycy, trzeba zmienić tryb życia. Więcej się ruszać, ograniczyć produkty bogate w cholesterol, a jeść takie, które podwyższą poziom HDL. Na czarnej liście znajdują się tłuszcze zwierzęce, a więc tłuste mięso (zwłaszcza czerwone, czyli wieprzowina, cielęcina i wołowina), wędliny, smalec, śmietana, masło, pełnotłuste mleko i jego przetwory, fast foody oraz produkty smażone. Jajka można jeść, ale niewiele (osoba zdrowa 3–4 tygodniowo, przy wysokim cholesterolu najwyżej 1 tygodniowo). Chociaż żółtko to cholesterolowa bomba, to jest w nim też lecytyna, która zapobiega odkładaniu się cholesterolu w ściankach naczyń. Idealnie byłoby przestawić się na dietę śródziemnomorską, czyli jeść jak najwięcej owoców, warzyw, spożywać kasze (zwłaszcza gryczaną i jęczmienną), razowe pieczywo. Zawierają one błonnik, który utrudnia przyswajanie cholesterolu w przewodzie pokarmowym. Warto pić zieloną herbatę. Polecane są też produkty, które podwyższają poziom HDL: ryby morskie, orzechy włoskie i laskowe, pestki słonecznika, oliwa z oliwek i olej rzepakowy. – Dieta śródziemnomorska jest bardzo atrakcyjna – przekonuje prof. Gaciong. – W domu ją stosujemy, a nie uważam się za osobę, która cierpi. Moi domownicy też. Dzięki diecie udaje się zmniejszyć poziom cholesterolu o 10–20 proc. Jeśli to nie wystarcza, konieczne są leki zalecone przez specjalistów. Trzeba je brać systematycznie i nie przerywać kuracji, gdy poziom cholesterolu wróci do normy. Ich działanie polega na hamowaniu aktywności enzymów potrzebnych do produkcji cholesterolu. Łykając tabletki, nie można jednak wrócić do starych zwyczajów żywieniowych. Bez diety ani rusz!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.