Sondzie kosmicznej NASA po raz pierwszy udało się przekroczyć granicę korony słonecznej - poinformowała w środę agencja AP, powołując się na naukowców z tej amerykańskiej instytucji. Najbardziej zewnętrzny obszar atmosfery Słońca osiągnął statek kosmiczny Parker Solar Probe.
Naukowcy ogłosili tę wiadomość we wtorek podczas spotkania Amerykańskiej Unii Geofizycznej (AGU), gdzie przekazano, że sondzie NASA udało się wlecieć w rozciągającą się miliony kilometrów od Słońca jego koronę już w kwietniu, jednak zebranie danych i późniejsze potwierdzenie ich zajęło kilka miesięcy. "To fascynujące i ekscytujące" - mówił pracujący nad projektem Nour Raouafi z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa.
Parker Solar Probe wystartowała w 2018 roku i przekroczyła barierę najbardziej zewnętrznej części atmosfery Słońca w odległości 13 mln kilometrów od środka gwiazdy - pisze Associated Press. Według badaczy, sondzie udało się "zanurzyć" w tym obszarze co najmniej trzykrotnie, za każdym razem bezproblemowo.
"Korona słoneczna zdaje się być bardziej zapylona niż nam się wydawało" - powiedział Raouafi. - Przyszłe słoneczne eskapady pozwolą nam lepiej zrozumieć pochodzenie wiatru słonecznego".
Sonda ma jeszcze bardziej zbliżać się do Słońca aż do roku 2025, gdy osiągnie swoją właściwą orbitę.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.