Sprawa uchodziłaby za śmieszną, gdyby nie była śmiertelnie poważna. Jeden z instytutów naukowych należących do Polskiej Akademii Nauk wpisał kota domowego na listę gatunków obcych. Inni rozwinęli tę myśl, twierdząc, że jest to gatunek inwazyjny. No i zaczęły się kłopoty.
Kilka lat temu dla działu naukowego GN przeprowadziłem wywiad na temat spadającej liczebności niektórych gatunków ptaków. Ekspertka, z którą rozmawiałem, powiedziała, że jednym z głównych czynników wpływających na ten fakt jest duża liczba kotów. Koty to drapieżniki. Karmimy je suchą karmą albo mięsem z puszki, ale działania te nie zabijają ich łowczych instynktów. Gdy kot może się swobodnie poruszać po okolicy, jest całkiem skutecznym zabójcą. Czy to więc gatunek inwazyjny?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Drodze Mlecznej wykryto gwiazdową czarną dziurę o rekordowo dużej masie
Astronomowie zapewniają, że miną one naszą planetę w bezpiecznej odległości.
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.