Osoby korzystające z e-papierosów i innych waporyzatorów mają większe ryzyko rozwoju próchnicy zębów - informuje czasopismo "The Journal of the American Dental Association".
Badania przeprowadzone przez naukowców z Tufts University School of Dental Medicine wykazały, że pacjenci, którzy używali urządzeń do wapowania, byli bardziej narażeni na powstanie ubytków. To ważne, bo z danych CDC wynika, że 9,1 mln dorosłych Amerykanów oraz 2 mln tamtejszych nastolatków regularnie korzysta z e-papierosów. Jeśli chodzi o Polskę, to badanie z 2021 r. pokazało, że po e-papierosy sięga niemal co czwarty nastolatek. Także liczba dorosłych e-palaczy rośnie z każdym rokiem.
"Dlatego wyniki naszego badania dotyczącego związku między waporyzacją a ryzykiem próchnicy stanowią ważne ostrzeżenie" - podkreśla główna autorka omawianej publikacji dr Karina Irusa. Jak dodaje, nawyk ten, niegdyś niesłusznie uważany za dość nieszkodliwy, w istocie może być bardzo szkodliwy.
W ciągu ostatnich kilku lat wzrosła świadomość społeczna na temat zagrożeń związanych z waporyzacją. Istnieje wiele dowodów na niekorzystne działanie tego typu wyrobów na ogólny stan zdrowia, a w szczególności płuc. Także niektóre badania dentystyczne wykazały powiązania między używaniem e-papierosów a zwiększonymi markerami chorób dziąseł oraz częstszymi uszkodzeniami szkliwa. Jednak stosunkowo niewiele uwagi poświęcono dotychczas korelacji między e-papierosami a innymi aspektami zdrowia jamy ustnej. Nawet stomatolodzy nie są często świadomi zagrożeń, jakie się z tym wiążą.
Dr Irusa i jej współpracownicy przeanalizowali dane zebrane od ponad 13 tys. pacjentów powyżej 16 roku życia, którzy leczyli się w klinikach dentystycznych w latach 2019-2022.
Okazało się, że istniała istotna różnica w poziomie ryzyka próchnicy zębów pomiędzy grupą korzystającą e-papierosów i innych waporyzatorów, a grupą kontrolną. Około 79 proc. ludzi wapujących zostało sklasyfikowanych jako osoby z wysokim ryzykiem próchnicy, podczas gdy w grupie kontrolnej było to ok. 60 proc. Co ciekawe, naukowcy zaobserwowali, że wapowanie wydaje się sprzyjać próchnicy w tych miejscach, w których rozwija się ona najrzadziej, czyli np. na dolnych krawędziach przednich zębów. "Ma to ogromny wpływ na estetykę uśmiechu" - tłumaczy dr Irusa.
Jednym z powodów, dla których używanie e-papierosów może przyczyniać się rozwoju próchnicy, jest - zdaniem badaczki - zawartość cukru oraz charakterystyczna dla płynów do wapowania lepkość. Płyn ten po rozpyleniu, a następnie wdychaniu przez usta, osadza się na zębach, a wręcz przykleja się do nich. Badanie z 2018 r. opublikowane w czasopiśmie "PLOS One" porównało wręcz właściwości e-papierosów o słodkim smaku do żelków i kwaśnych napojów.
Naukowcy z Tufts zalecają, aby dentyści rutynowo pytali o swoich pacjentów o używanie e-papierosów i umieszczali takie informacje w historii medycznej pacjenta. Sugerują również, że e-palacze powinni zostać poddani "bardziej rygorystycznemu protokołowi leczenia próchnicy", który może obejmować wydawane na receptę pasty do zębów z fluorem oraz płukanki z fluorem, a dodatkowo regularne fluoryzacje w gabinecie stomatologicznym i kontrole częściej niż dwa razy w roku.
"Choć przedstawione przez nas dane to na razie wyniki wstępne, to widać wyraźnie, że coś jest na rzeczy i społeczeństwo musi być świadome, z czym wiąże się waporyzacja" - mówi autorka badania. Kolejną kwestią, którą je zespół zamierza się zająć, jest wpływ wapowania na mikrobiologię śliny.
Więcej - na stronie publikacji źródłowej (https://doi.org/10.1016/j.adaj.2022.09.013).
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.