Drapieżny dinozaur okazał się niegroźnym roślinożercą - dowodzą badania przeprowadzone przy użyciu sztucznej inteligencji. Ich wyniki opublikowano w "Journal of The Royal Society Interface".
Paleontolodzy z międzynarodowego zespołu zaangażowali sztuczną inteligencję do analizy tropów, odciśniętych miliony lat temu przez dinozaury. Podejrzewali, że ślady swoich łap zostawił groźny drapieżnik. Sztuczna inteligencja oceniła jednak, że był to łagodny roślinożerca.
Tropy zostały odkryte w latach 70. XX w. w stanie Queensland w Australii. Przez wiele lat podejrzewano, że pozostawił je jakiś drapieżny dinozaur, na przykład Australovenator w środkowej kredzie, ok. 93 mln lat temu.
Początkowo na trzech członków zespołu jeden uważał, że ślad pozostawił mięsożerca, drugi, że roślinożerca, a trzeci był niezdecydowany. Żeby więc rozwikłać zagadkę, naukowcy zaangażowali program oparty na sztucznej inteligencji, o nazwie Deep Convolutional Neural Networks. Został on przećwiczony w rozpoznawaniu półtora tysiąca tropów dinozaurów. Wynik był jednoznaczny. Tropy pozostawił roślinożerny dinozaur, należący do ornitopodów, dinozaurów ptasionogich.
Oryginalna ścieżka ze śladami łap znajduje się w Dinosaur Stampede National Monument w pobliżu miasta Winton (stan Queensland), a jej replika w Queensland Museum w Brisbane w Australii.
Więcej: https://science.uq.edu.au/article/2022/11/prehistoric-predator-artificial-intelligence-says-no
Wysoko w górach też mogą rosnąć rośliny znane raczej z nizin.
Ekspansja Słowian nie przebiegała według znanego modelu podbojów i budowania imperium.
Samo parcie podczas wypróżniania nie miało istotnego związku z ryzykiem hemoroidów.
Naukowcy ostrzegają, że ta nietypowa sytuacja może odbić się na rybołówstwie.
W niesprzyjających warunkach środowiskowych może nosić w macicy uśpiony, nie zagnieżdżony zarodek.
Jesień to czas, gdy obserwujemy skupiska biedronki azjatyckiej, szukającej miejsca do przezimowania.