O różnicy między człowiekiem a samouczącą się maszyną mówi ks. dr Jarosław Sobkowiak.
Jakub Jałowiczor: Czy sztuczna inteligencja myśli za nas?
Ks. Jarosław Sobkowiak: Spójrzmy na historię. Początkowo człowiek przechowywał wszystko w swojej pamięci. Rozwój techniki sprawił jednak, że liczba danych jest zbyt duża. Człowiek zaczął więc wyprowadzać pamięć poza siebie. Najpierw zapisywać, potem nagrywać. W pewnym momencie to, co miało być nośnikiem pamięci, stało się sposobem jej gromadzenia.
To znaczy?
Myślimy przez nośnik. Przykład: dawniej telefon służył do rozmawiania, ale smartfon może wybrać za mnie nawet restaurację. Pozornie pomaga, ale jednocześnie przejmuje pewne moje funkcje. Problemem jest zatem lenistwo człowieka. Dobrowolnie oddaję maszynie to, co było moim przywilejem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.