Homeopatia dobra, ale czy skuteczna?

Dzieci leczone homeopatycznie rzadziej chorują, uzyskują lepsze wyniki w nauce i lepiej się rozwijają pod względem fizycznym - przekonywali lekarze homeopaci na konferencji z okazji Światowego Tygodnia Homeopatii, obchodzonego od 10 do 16 kwietnia.

"Homeopatia jest integralną częścią medycyny, uznawaną przez Światową Organizację Zdrowia. Ponad 200 tys. lekarzy zaleca leki homeopatyczne w codziennej praktyce, a stosuje je prawie 400 mln osób w 100 krajach" - powiedziała Ewa Wojciechowska, prezes Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej.

Homeopaci narzekali, że w Polsce ta metoda leczenia nie jest doceniana w środowisku medycznym. Próbuje się ją wręcz zdyskredytować jako terapię o niepotwierdzonej skuteczności, działającej jedynie na zasadzie placebo. W 2010 r. leki homeopatyczne stanowiły w Polsce jedynie 0,6 proc. rynku wszystkich farmaceutyków (pod względem ich wartości).

W krajach Unii Europejskiej od 25 do 40 proc. lekarzy regularnie zaleca swym pacjentom leki homeopatyczne. W Wielkiej Brytanii jest 6 szpitali homeopatycznych, a 45 proc. medyków uznaje te środki za skuteczne. "Pozytywnie do homeopatii nastawieni są również Polacy" - mówiła Beata Antosik z PTHK. Z badań TNS OBOB z 2006 r. wynika, że homeopatię stosuje 30 proc. naszych rodaków. Aż 77 proc. ankietowanych przyznało, że lekarze homeopaci są godni zaufania.

"Homeopatia spotyka się z niechęcią jedynie wśród lekarzy, choć my nie przekonujemy, że nasza metoda jest najlepsza. Uważamy tylko, że jest to metoda komplementarna, przydatna w leczeniu wielu schorzeń. Szersze jej wykorzystanie w Polsce mogłoby być korzystne dla wielu chorych. Dajcie nam tylko szansę, żeby to wykazać. Bo chorzy są już o tym przekonani" - powiedziała dr Wojciechowska.

Prezes PTHK przekonywała, że leki homeopatyczne są przydatne zarówno w schorzeniach przewlekłych, jak i w stanach ostrych. Mogą być stosowane w alergiach oddechowych i skórnych, astmie oskrzelowej, nawracających zapaleniach pęcherza moczowego, zaburzeniach cyklu miesiączkowego, a także w chorobach reumatycznych i przewodu pokarmowego. W stanach ostrych leki homeopatyczne pomagają m.in. w przypadku zapalenia zatok, ucha i oskrzeli. Uśmierzają bóle pourazowe, przyśpieszają gojenie się ran i zapobiegają krwotokom podczas operacji.

"Nie twierdzimy, że homeopatia to panaceum na choroby" - powiedziała dr Wojciechowska. Nie ma ona zastosowania np. w leczeniu chorób nowotworowych. Łagodzi jedynie dolegliwości, takie jak nudności i wymioty, powodowane przez chemioterapię. Pomaga też chorym poddawanym radioterapii w przypadku stanów zapalnych skóry.

Homeopaci przed postawieniem diagnozy i wyborem leczenia wiele czasu poświęcają na szczegółowy wywiad z pacjentem. Sprawdzają też jak przebiega u niego choroba i jak reaguje on na leki. "Kierujemy się zasadą, że leczymy pacjenta, a nie objawy jego choroby" - podkreśliła dr Wojciechowska.

Leki homeopatyczne są wytwarzane z surowców roślinnych, zwierzęcych i mineralnych. Sporządzane są z nich wyciągi, tzw. pranalewki, poddawane wielokrotnemu rozcieńczeniu. Każde kolejne rozcieńczenie jest wstrząsane w aparacie nazywanym dynamizatorem. Stopień rozcieńczenia substancji określa oznaczenie CH. Np. 5 CH informuje, że substancja wyjściowa została rozcieńczona pięciokrotnie do jednej setnej metodą Hahnemanna (H) i poddana pięć razy dynamizowaniu.

Ta metoda budzi też najwięcej kontrowersji. Samuel Hahnemanna wpadł na jej pomysł, gdy próbował leczyć dolegliwości tą samą substancją, która je wywołuje, z tą różnicą, że w znacznie mniejszych dawkach. Małe dawki preparatu nieco łagodziły dolegliwości, ale też osłabiały jego skuteczność. Wtedy Hahnemanna zauważył, że tej niedogodności można uniknąć gdy wraz z rozcieńczeniem zastosuje się silne wstrząśnienie substancji.

Nikt jednak nie potrafi wyjaśnić jaki jest mechanizm działania tej metody. Wszelkie wyjaśnienia jak na razie nie są satysfakcjonujące z naukowego punktu widzenia. Homeopaci twierdzą, że dla cierpiącego pacjenta nie ma znaczenia czy coś jest dowiedzione. Dla niego najważniejsze jest, by leczenie było skuteczne.

 

Od Redakcji

Jeśli się mówi o skuteczności większej niż placebo, należałoby pokazać prace dokumentujące ten fakt. Jeśli w Unii do 40% lekarzy regularnie zaleca te leki, z zebraniem grupy nie powinno być problemów. Samo narzekanie na próby dyskredytowania to zbyt mało. Jaką astmę (w jakim stopniu zaawansowania) można wyleczyć homeopatią? Zamiast których leków można ją stosować? - to tylko przykład pytania, które wymaga odpowiedzi zanim powie się, że leki homeopatyczne są skuteczne. Po co w końcu człowiek ma przyjmować drogą homeopatię, skoro może posłużyć się tanimi kropelkami z wody z cukrem, zabarwionej jakimś naturalnym barwnikiem?

Czy dzieci w ten sposób leczone mniej chorują i lepiej się rozwijają? W porównaniu z jaką grupą? Tych, które wymagają podawania antybiotyków? A ktoś porównał wyjściowe zaawansowanie choroby w obu grupach? W Polsce antybiotyki stosuje się częściej niż potrzeba. Czasem dlatego, że tak chcą lekarze. Czasem dlatego, że rodzice domagają się leku nawet tam, gdzie wystarczy zwykłe kilka dni leżenia w łóżku. Dzieci faszerowane chemią mogą chorować częściej, ale to nie homeopatia tu leczy. W istocie: w takiej sytuacji wpływa najbardziej na komfort rodziców, którzy czują, że się zaopiekowali chorym dzieckiem zgodnie z najnowszymi trendami.

Pytania można zadawać bez końca. Dobrze by było w końcu usłyszeć odpowiedzi.

W końcu: warto odróżnić leki stricte homeopatyczne od preparatów i mieszanek ziołowych. W warunkach handlowych z powodów - jak się wydaje - głównie reklamowych wszystkie środki pochodzenia roślinnego wrzucane są do jednego worka. Tymczasem nie ma żadnego powodu by deprecjonować stary jak świat rumianek, dziurawiec, melisę czy głóg.

Joanna Kociszewska

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg