Od przybycia Europejczyków do Australii pod koniec XVIII wieku wyginęło na tym kontynencie wiele tysięcy gatunków bezkręgowców - piszą naukowcy na łamach "Cambridge Prisms: Extinction".
Wiele tysięcy gatunków rodzimy bezkręgowców, w tym owadów, pajęczaków czy mięczaków, wyginęło na kontynencie australijskim od 1788 r., czyli od czasu przybycia pierwszych Europejczyków. Najnowsze szacunki mówią o ponad dziewięciu tysiącach rodzimych gatunków.
Zdaniem autorów badań co tydzień w Australii wymiera od jednego do trzech kolejnych gatunków. Wiele z nich odgrywa kluczową rolę w ekosystemie, ponieważ zapylają rośliny kwiatowe lub spulchniają glebę. "Tysiące gatunków bezkręgowców narażonych jest na wysokie ryzyko wyginięcia, a wiele z nich straciło i ciągle traci siedliska" - opisuje współautorka badań, dr Jess Marsh z Uniwersytetu w Adelajdzie.
Jak dodaje, ciągle możemy wiele zrobić, aby zapobiec ginięciu gatunków, w tym poprzez ochronę ważnych siedlisk i ograniczenie zagrożeń, takich jak stosowanie pestycydów.
"Pestycydy w naszych ogródkach często zabijają pożyteczne bezkręgowce, takie jak pszczoły czy muchy, które są zapylaczami, biedronki, które pomagają kontrolować mszyce, i dżdżownice, poprawiające jakość gleby" - dodaje.
Zdaniem Marsh najbardziej zagrożone są gatunki bezkręgowców, które wymagają specjalnych siedlisk lub występują tylko na określonych obszarach.
Obserwacja tych miejsc jest wyjątkowo trudna z powodu gęstych chmur pyłu i gazu.
Astronomiczna jesień przychodzi w różnych dniach między 21 a 24 września i o różnych godzinach.
Tak wynika z analizy obejmującej dane ponad 4 mln dorosłych osób z Europy i USA.
Niektóre rodzaje czarnych dziur mogą wybuchać na koniec swojego istnienia.
Istotna jest szybka diagnoza, a co za tym idzie świadomość objawów sepsy.
Liczący 3 tys. lat artefakt zaginął z Muzeum Egipskiego w Kairze.
Czyli skąd rośliny na całym kontynencie wiedzą, czy dany rok będzie nasienny czy nie?
Chińscy naukowcy odkryli mech, który może znieść warunki typowe dla Marsa.