Coraz więcej wiecznych chemikaliów, mikroplastiku, leków...
Do kanalizacji trafia coraz więcej nowych substancji chemicznych - z leków, kosmetyków, tworzyw sztucznych. Zdaniem dr hab. Moniki Żubrowskiej-Sudoł z Politechniki Warszawskiej ich separacja i bezpieczne pozbycie się z oczyszczalni ścieków stanowi nie lada problem.
Biobójcze detergenty, chemikalia używane w przemyśle, farmaceutyki, pestycydy, składniki kosmetyków, substancje z warsztatów samochodowych, szpitali, gospodarstw rolnych - ludzie używają tysięcy czy nawet milionów różnych związków chemicznych, których pozostałości trafiają potem do ścieków.
Tzw. związki rosnącego ryzyka czy też mikrozanieczyszczenia to substancje, które w ściekach pojawiają się w dość niskich stężeniach, przez co wydają się stosunkowo niegroźne. Jednak związki te stopniowo kumulują się w oczyszczalniach ścieków i w środowisku. I dopiero wtedy widać, jak poważnym są wyzwaniem.
"Mikrozanieczyszczenia nie pojawiły się w ściekach w ostatnich latach. Tego typu zanieczyszczania występowały w ściekach od dawna, ale nie wiedzieliśmy o ich obecności i nie mieliśmy aż tak dużej wiedzy jak obecnie na temat ich szkodliwości. Dopiero od kilkunastu lat posiadamy narzędzia analityczne, które pozwalają znaleźć w badanych próbkach małe ilości substancji. Wiemy również, że nie należy dopuszczać do migracji tych zanieczyszczeń w środowisku" - mówiła w rozmowie z PAP dr hab. Monika Żubrowska-Sudoł, profesor z Wydziału Instalacji Budowlanych, Hydrotechniki i Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej. Jej zdaniem trzeba wnikliwie obserwować cały cykl życia produktu, który trafia na rynek - "od kołyski aż po grób". A niektóre z nowych związków są słabo przebadane i nie wiadomo jeszcze, jak je unieszkodliwiać.
5 listopada 2024 r. UE przyjęła dyrektywę o oczyszczaniu ścieków komunalnych. Zakłada ona m.in. rozszerzoną odpowiedzialność producenta za produkty wprowadzane na rynek, co przekłada się na podejście "zanieczyszczający płaci". Zgodnie z tą zasadą m.in. producenci kosmetyków, leków, środków chemicznych będą musieli wziąć na siebie część kosztów usuwania mikrozanieczyszczeń ze ścieków. Zmiany następować mają do 2035 r.
"To bardzo duży krok naprzód, bo przemysł inaczej spojrzy na tworzone przez siebie szkodliwe substancje" - komentuje Monika Żubrowska-Sudoł. Zwraca jednak uwagę, że niektórych niezbędnych człowiekowi substancji obecnych na rynku nie umiemy jeszcze skutecznie unieszkodliwić.
Jedną z grup substancji, z którą nie radzą sobie oczyszczalnie, są mikroplastiki. Pochodzą z opakowań plastikowych, znajdują się w składzie produktów kosmetycznych czy syntetycznych tkaninach. Dużo mikroplastików uwalnia się też do wody podczas prania odzieży z tworzyw sztucznych (np. polaru, nylonu, poliestru). "Może się wydawać, że przetwarzanie opakowań plastikowych na polarowe bluzy czy koce to ekologiczny trend, bo pozbywamy się odpadów. A ubrania również generują mikroplastik" - wskazuje specjalistka.
Dr Żubrowska-Sudoł mówiła, że europejskie oczyszczalnie nie mają jeszcze obowiązku, by usuwać mikroplastiki. W ściekach oczyszczonych, które trafią do rzek i mórz, znajdują się więc te niewielkie cząstki, które bardzo długo pozostają potem w środowisku. Ekspertka przypomina, że mikroskopijne kawałki polimerów nie tylko oddziałują z organizmem (mogą np. wpływać negatywnie na układ hormonalny), ale i zbierają na sobie zanieczyszczenia - na ich powierzchni sorbują się inne zanieczyszczenia, rozwijają się również na nich bakterie.
Kolejnym źródłem mikrozanieczyszczeń są farmaceutyki, np. środki przeciwbólowe, leki przeciwnowotworowe, hormony, antybiotyki, ale również środki stosowane w weterynarii czy narkotyki. Leki nie są całkowicie unieszkodliwiane w oczyszczalniach ścieków. Trafiają do rzek, przez co wpływać mogą na funkcjonowanie zwierząt i roślin. A wiadomo, że np. niektóre leki hormonalne również w małych stężeniach mogą wpływać na rozwój i rozród ryb czy płazów.
Do ścieków trafiają też związki chemiczne, które są niezwykle trwałe. Należą do nich PFAS, czyli związki perfluoroalkilowe. Nazywane są czasem wiecznymi chemikaliami, bo występuje w nich jedno z najsilniejszych znanych nam wiązań chemicznych (między węglem a fluorem).
Ludzie produkują już miliony różnych związków z grupy PFAS. Wiadomo już, że PFAS mają działanie kancerogenne, mutagenne, mogą być szkodliwe dla rozwijających się płodów, a część tych związków powoduje również choroby psychiczne. PFAS używane są w teflonowych patelniach, opakowaniach do żywności - np. pudełkach na pizzę, kobiecych artykułach higienicznych, ubraniach, telefonach komórkowych, kosmetykach, papierze toaletowym.
"Każdy z nas ma wpływ na to, co w ściekach się znajduje, bo ścieki to wody zużyte przez człowieka. To, czego używamy w naszym życiu wpływa więc na jakość ścieków" - podsumowuje prof. Żubrowska-Sudoł. Jej zdaniem potrzebna jest edukacja społeczeństwa, bo proste zmiany postaw mogą dużo zdziałać.
Ekspertka PW radzi, jak można ograniczyć ilość mikrozanieczyszczeń w wodach ściekowych: nie traktujmy kanalizacji jak śmietnika, zwracajmy uwagę na skład produktów, które kupujemy, wybierajmy produkty (w tym również ubrania), które mają biodegradowalny skład, omijajmy firmy, które unikają odpowiedzialności za zanieczyszczenia, które wprowadzają do środowiska
Pełny tekst artykułu w serwisie nauka.pap.pl
Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
Umiały się więc przystosowywać do trudności lepiej niż myśleliśmy.
To kolejny etap w rywalizacji z firmą SpaceX Elona Muska w branży kosmicznej.
Po raz drugi udało się jednak lądowanie pierwszego członu rakiety nośnej Super Heavy.
Ćwiczenia siłowo-aerobowe i dieta wysokobiałkowa o niskim IG najlepsze w walce z otyłością
Tymczasem na taką zmanipulowaną pamięć świadków powołują się czasem w sądzie obrońcy oskarżonych.
"Niektórzy mówią +wyścig na Księżyc+, ale tu nie chodzi o tempo".
Dane przesłane na Ziemię będą jeszcze analizowane przez lata.
Pływające miasto ma być gotowe do 2027 roku. To innowacyjne rozwiązanie na Malediwach.
Japoński zespół zapowiada "nową erę" w wychwytywaniu dwutlenku węgla.
To ważny krok w kierunku molekularnych, mikroskopijnych maszyn.
Bezpieczne magazynowanie wodoru to jedno z największych wyzwań związanych z tym obiecującym paliwem.