Być kibicem to jak wyznawać religię

Dla kibiców sportowych lojalność przekształca się w zobowiązanie, które wymyka się racjonalnej analizie.

Wnikliwa analiza psychologii środowiska kibiców sportowych ujawniła uderzające podobieństwa między oddanymi kibicami a zaangażowanymi religijnie wiernymi - zauważył prof. Aaron C. T. Smith, autor książki o psychologii kibiców sportowych.

Przeprowadzona przez badacza kompleksowa analiza pokazuje, że fenomen wspólnoty kibiców wywodzi się z ewolucyjnie zakorzenionych tendencji, które wzmacniają jedność społeczną, a zatem ułatwiają przetrwanie. W przypadku prawie 5 miliardów ludzi na całym świecie sport zaspokaja fundamentalne psychologiczne potrzeby przynależności, tożsamości i poczucia sensu.

Wyraża to choćby piosenka zespołu Gerry and the Pacemakers "You'll Never Walk Alone" - "Nigdy (już) nie będziesz szedł sam", przebój lat 60. XX wieku, który stał się hymnem kibiców piłki nożnej i oficjalną pieśnią klubu Liverpool FC, śpiewaną przed każdym meczem.

"Nasze umysły posiadają niesamowitą zdolność wiary; zdolność, która była kluczowa dla przetrwania w całej historii ludzkości. Teraz, podobnie jak w przypadku mięśnia wytrenowanego do granic możliwości, nie potrafimy powstrzymać się przed popisywaniem się naszymi przekonaniami. Inwestowanie w określone przekonania, zwłaszcza te związane ze sportem i zawodnikami, przynosi nam znaczące korzyści osobiste i społeczne" - wskazał prof. Smith z Royal Melbourne Institute of Technology (Australia), który jest autorem książki "The Psychology of Sports Fans".

Jak podkreślił naukowiec, to zjawisko psychologiczne nie jest wyjątkowe dla żadnej kultury ani narodu; w ten sposób tworzą się silne więzi emocjonalne, które spajają społeczności na całym świecie.

Prof. Smith zauważył, że psychologiczne podstawy fanatyzmu sportowego obejmują specyficzne błędy poznawcze, które wzmacniają więzi emocjonalne i pozwalają na "automatyczną" reakcję nawet w sytuacjach o podwyższonym poziomie emocji. Należą do nich: błąd optymizmu, który pozwala oczekiwać pozytywnych rezultatów pomimo realistycznych szans, lub błąd potwierdzenia - tendencja do priorytetowego traktowania informacji potwierdzających wcześniejsze przekonania kibiców.

Badacz dostrzegł również paralele między intensywnością emocjonalną fanatyzmu sportowego a wiarą religijną. Oba doświadczenia opierają się na czymś, co psychologowie nazywają "ideologiami nadrzędnymi", w których systemy wierzeń stają się częścią fundamentalnej tożsamości.

Dla kibiców sportowych lojalność staje się czymś więcej niż tylko rozrywką: przekształca się w zobowiązanie, które wymyka się racjonalnej analizie. "Kibicowanie drużynie odczuwa się jak osobiste zwycięstwo lub porażkę" - zwrócił uwagę autor analizy.

Emocjonalne momenty w sporcie, zarówno triumfy, jak i rozczarowania, zapadają w pamięć z żywą intensywnością, tworząc trwałe punkty odniesienia, które kształtują przyszłe doświadczenia. Książka przytacza przykład francuskich kibiców piłkarskich, którzy żywo wspominają zwycięstwo w Mistrzostwach Świata FIFA w 1998 roku jako szczytowy moment w historii kraju, nawet dekady później. Podobnie w Polsce wspomina się mecz na Wembley, "Jedenastkę Gmocha" czy "Orły Górskiego".

Psychologiczne mechanizmy obronne, na przykład opierające się na skrótach myślowych i uproszczeniach, pozwalają kibicom racjonalizować niepowodzenia. Na przykład kibice drużyn odnoszących historyczne sukcesy mogą przypisywać porażki czynnikom zewnętrznym, takim jak złe sędziowanie czy okresy odbudowy, zamiast kwestionować umiejętności swojej drużyny. Ten mechanizm dobrze oddaje polskie: "Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało".

Wspólnotowy charakter kibicowania sportowego wzmacnia jego emocjonalny wpływ, podobnie jak spotkania religijne. Wspólne doświadczenia, czy to na stadionach, czy na forach internetowych, tworzą więzi, które pogłębiają więź kibiców ze sobą nawzajem, z wybranymi drużynami lub sportowcami.

"Kibice nie tylko wspierają drużynę; oni w nią wierzą. Wierzą w sportowców, którzy ich reprezentują, w barwy, które noszą, i w historię, którą czczą" - podsumował prof. Smith.

Paweł Wernicki

Od redakcji Wiara.pl

Ciekawe, gdyby pod tym kątem przebadać co gorliwszych zwolenników tej czy innej partii politycznej

«« | « | 1 | » | »»

Reklama

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama