Koniec września to dobry czas do obserwacji komety C/2009 P1 (Garradd), którą dostrzec można przez lornetkę - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Po pełni Księżyca, która wypadła w tym roku 12 września noce robią się coraz ciemniejsze. Obecnie Księżyc jest w ostatniej kwadrze i w pierwszej połowie nocy zupełnie nie przeszkadza w obserwacjach. Z każdym kolejnym dniem warunki do obserwacji będą się jeszcze polepszać; nów Księżyca wypada bowiem 27 września.
Ciemne bezksiężycowe noce to idealny czas na obserwacje obiektów mgławicowych, a do takich zaliczają się komety. Tak się składa, że w ostatniej dekadzie września wystąpią bardzo dobre warunki do obserwacji komety C/2009 P1 (Garradd). Wieczorem, około 1.5-2 godziny po zachodzie Słońca obiekt praktycznie góruje i świeci ponad 50 stopni nad południowym horyzontem. Widać go w konstelacji Herkulesa.
Kometa C/2009 P1 (Garradd) nie jest obiektem wyjątkowo jasnym, bo jej blask w drugiej połowie września wynosi około 7 wielkości gwiazdowych. Jest więc tylko nieznacznie słabsza od najsłabszych gwiazd widocznych gołym okiem. Na szczęście do jej obserwacji wystarczy zwykła lornetka o obiektywie 30-50 mm. Oczywiście dysponując większą lornetką, lunetą bądź teleskopem możemy liczyć na bardziej efektowne widoki w postaci niewielkiego warkocza oraz otoczki, której rozmiary szacuje się obecnie na około 6 minut kątowych.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.