Październik przyniesie miłośnikom astronomii sporą liczbę atrakcji, m.in. dwa duże roje meteorów, opozycję Jowisza, a także kilka jasnych planetoid i komet.
Jesienią dni są coraz krótsze. W październiku Słońce wstępuje w znak Skorpiona.
W tym miesiącu - zapowiadają astronomowie - nad ranem można obserwować Marsa. Planeta świeci obecnie w konstelacji Raka, tuż obok gromady otwartej M44.
Z kolei Jowisz znajduje się w okolicach opozycji i warunki do jego obserwacji są świetne. Widać go przez całą noc w gwiazdozbiorze Barana. Naukowcy radzą, by do jego obserwacji warto użyć lunety lub teleskopu, co pozwoli podziwiać jego księżyce i szczegóły na tarczy. Tuż po opozycji znajduje się także Uran, a więc warunki do jego obserwacji są także dobre. Planetę widać w konstelacji Ryb i ma ona blask pozwalający dojrzeć ją gołym okiem.
W październiku można też podziwiać dwie najbliższe nam planety karłowate, czyli Ceres i Plutona. Pierwsza z nich świeci na granicy konstelacji Wieloryba i Wodnika, a druga w Strzelcu. Wciąż panują dobre warunki do obserwacji planetoidy Westy, którą widać w Koziorożcu.
Październik to także - zdaniem astronomów - dobry czas do obserwacji komet. Kometa C/2009 P1(Garradd) zbliża się do Słońca, przez co jej blask powoli rośnie, a warunki jej wieczornej widoczności są wciąż dobre. Nad ranem, na naszym niebie pojawi się kometa C/2010 X1 (Elenin). Przemieści się ona przez konstelacje Lwa, Raka i Bliźniąt. Na początku miesiąca będzie ginąć jednak w zorzy porannej, ale potem warunki do jej obserwacji szybko się poprawią. Choć jej blask będzie malał, to powinna być jednak bez problemów dostrzegalna przez lornetkę.
Podobnie jak inna kometa - 45P/Honda-Mrkos-Pajdusakova, widoczna także nad ranem i przemieszczająca się z gwiazdozbioru Hydry do Lwa.
Październik to miesiąc roju meteorów o nazwie Orionidy. Orbita komety Halley'a, która jest ciałem macierzystym Orionidów, przecina się z orbitą Ziemi w dwóch miejscach. Materiał pozostawiony przez kometę w jednym z tych miejsc daje meteory z roju Eta Aquarydów, a w drugim - z roju Orionidów. W tym drugim przypadku materiał kometarny jest rozrzucony na tak dużym obszarze, że Ziemia przechodzi przez niego od 2 października do 7 listopada. W tych właśnie dniach na niebie można obserwować meteory z roju Orionidów. Są to zjawiska bardzo szybkie, bo wchodzą w naszą atmosferę z prędkością 66 km/s.
Maksimum aktywności tego roju występuje zwykle w okolicach 21-22 października. Jest ono przy tym bardzo szerokie - kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt małych meteorów na godzinę można obserwować między 19 a 24 października. Zdaniem astronomów, orionidy najlepiej obserwować w drugiej połowie nocy. Wtedy bowiem radiant roju (czyli miejsce, z którego zdają się wybiegać jego meteory) leżący na granicy gwiazdozbiorów Oriona i Bliźniąt, znajduje się wysoko nad horyzontem. Tak więc największej liczby "spadających gwiazd" można oczekiwać w godzinach 2-5 nad ranem.
W tym roku w obserwacjach będzie przeszkadzał trochę Księżyc, tuż po ostatniej kwadrze.
Inną meteorową atrakcją są Draconidy. Rój ten został utworzony przez kometę 21P/Giacobini-Zinner i jest aktywny od 6 do 10 października. Zwykle nie pokazuje więcej niż kilka meteorów na godzinę. Od czasu do czasu potrafi jednak pokazać wybuchy aktywności.
Naukowcy sądzą, że w tym roku możemy oczekiwać wzmożonej aktywności tego roju. Ma ona pojawić się 8 października w przedziale od godz. 18 do 23 naszego czasu. Astronomowie nie są pewni co do tego, z jaką aktywnością będziemy mieli do czynienia, ale liczba kilkudziesięciu spadających gwiazd na godzinę jest bardzo realna. Niektóre modele mówią nawet o kilkuset "spadających gwiazdach" na godzinę.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.