Watykan, a dokładniej renesansowy pałacyk Piusa IV w Ogrodach Watykańskich, stał się na trzy dni stolicą światowej fizyki subjądrowej
Przedstawiciele największych akceleratorów na świecie, najwięksi znawcy najmniejszych cząstek we wszechświecie przybyli na sympozjum zorganizowane przez Papieską Akademię Nauk pod lapidarnym hasłem: „Fizyka subjądrowa, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość”.
Teoria strun, kwarki, czarne dziury, ciemna materia to tylko niektóre z poruszanych tam tematów. O teorii strun mówił już jeden z jej największych znawców John Schwarz. Europejską Organizację Badań Jądrowych reprezentuje jej były dyrektor Robert Aymar, który doprowadził do powstania największego na świecie akceleratora cząstek. W obradach bierze też udział główny fizyk największego laboratorium fizyki subjądrowej w Stanach Zjednoczonych Pier Maria Oddone.
Obrady prowadzi włoski fizyk prof. Antonio Zichichi. Zaznaczył on, że tematyka ta po raz pierwszy jest podejmowana w Watykanie. Jednakże umiejętność przekraczania nowych granic, a tym właśnie jest fizyka subjądrowa, zawdzięczamy pokorze intelektualnej, która „dojrzała w sercu kultury katolickiej, w osobie Galileusza, pełnoprawnego i umiłowanego syna Kościoła katolickiego, jak go nazwał Jan Paweł II 30 marca 1979 r. Za sprawą Jana Pawła II skarby nauki galileańskiej powróciły do swego domu, a Benedykt XVI jest ich dobrym stróżem” – podkreślił prof. Zichichi.
Tak wynika z analizy obejmującej dane ponad 4 mln dorosłych osób z Europy i USA.
Niektóre rodzaje czarnych dziur mogą wybuchać na koniec swojego istnienia.
Liczący 3 tys. lat artefakt zaginął z Muzeum Egipskiego w Kairze.
Pojęcie to jest znane w całej Europie - od Serbii po Finlandię - a także w Ameryce Północnej.
Stało się to dziesięć lat po zarejestrowanej detekcji fal grawitacyjnych.
Mieszkali blisko siebie, mimo to mocno się w tym względzie różnili.
Ekspert: mikroflora jelitowa ma wpływ na pracę mózgu i rozwój chorób neurodegeneracyjnych.
Czyli skąd rośliny na całym kontynencie wiedzą, czy dany rok będzie nasienny czy nie?
Chińscy naukowcy odkryli mech, który może znieść warunki typowe dla Marsa.