Każdy może dziś znaleźć się na pokładzie stacji kosmicznej, zanurkować w Wielkiej Rafie Koralowej lub badać inne planety. Jak? Wystarczą tylko dobre łącza internetowe i… otwarta głowa. .:::::.
O tym, że sam podręcznik to do nauki stanowczo za mało, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Pokazy, doświadczenia, w końcu lekcje na komputerze – nawet z przedmiotów, które z informatyką nie mają nic wspólnego – to standard. Prawdziwa rewolucja dopiero się jednak zaczyna. Wkrótce miejscem nauki może się stać cyberprzestrzeń, a nie tak jak dzisiaj – szkoła.
Szkoła przez radio
Pionierem w niestandardowym nauczaniu jest Australia. I bynajmniej nie dlatego, że kiedyś uważano je za bardziej skuteczne. Po prostu standardowe metody nauczania pozbawiłyby możliwości edukacji wielu młodych Australijczyków. Australia jest najsłabiej zaludnionym państwem świata. Średnio na kilometr kwadratowy przypada tutaj 2,5 osoby.
Dla porównania w Polsce na tej samej powierzchni mieszkają średnio 122 osoby. 75 proc. ludności Australii mieszka na 5 proc. jej powierzchni, w zaledwie kilku największych miastach. W nich system edukacji przypomina ten, który realizuje się w USA, co jednak zrobić z dziećmi, które mieszkają bardzo daleko od skupisk ludzkich?
Dla nich dojazd do szkoły byłby niemożliwy, dlatego już na początku lat 50. XX wieku uruchomiono tzw. School of the Air – czyli szkołę przez radio. W ten sposób możliwa stała się edukacja podstawowa i średnia. W takiej radiowej szkole, nauczyciel prowadził lekcję w studiu, a dzieci w swoich domach słuchały jej przy odbiornikach. Od kilku lat większość szkół zamieniła fale ultrakrótkie na łączność satelitarną, a coraz częściej na szerokopasmową łączność internetową.
To rozwiązanie pozwala transmitować nie tylko dźwięk, ale także obraz. Skalę przedsięwzięcia najlepiej widać na konkretnych liczbach. Szkoły radiowe mieszczą się we wszystkich większych miastach, leżących w centralnej Australii. Jeden z takich ośrodków znajduje się w Alice Springs. Obecnie na odległość w szkole podstawowej uczy się tam 120 uczniów, którzy mieszkają na terenie miliona kilometrów kwadratowych. To aż trzykrotnie większa powierzchnia niż terytorium Polski!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tak wynika z analizy obejmującej dane ponad 4 mln dorosłych osób z Europy i USA.
Niektóre rodzaje czarnych dziur mogą wybuchać na koniec swojego istnienia.
Liczący 3 tys. lat artefakt zaginął z Muzeum Egipskiego w Kairze.
Pojęcie to jest znane w całej Europie - od Serbii po Finlandię - a także w Ameryce Północnej.
Stało się to dziesięć lat po zarejestrowanej detekcji fal grawitacyjnych.
Mieszkali blisko siebie, mimo to mocno się w tym względzie różnili.
Ekspert: mikroflora jelitowa ma wpływ na pracę mózgu i rozwój chorób neurodegeneracyjnych.
Czyli skąd rośliny na całym kontynencie wiedzą, czy dany rok będzie nasienny czy nie?
Chińscy naukowcy odkryli mech, który może znieść warunki typowe dla Marsa.