To już nie jest fikcja. Na rynek wchodzą okulary, które wprowadzają właściciela w wirtualny świat i w pewnym sensie wyprowadzają to, co jest wirtualne, do rzeczywistości.
Nikt się chyba nie spodziewał, że coś, co wygląda jak zabawka, tak szybko zyska tak poważne zastosowanie. Google Glass, – bo tak nazywa się urządzenie, okulary, o których mowa, weszły na pierwsze strony światowych mediów przy okazji zamieszek w Turcji. Brytyjski dziennikarz Tim Pool, który specjalizuje się w relacjonowaniu zamieszek, konfliktów zbrojnych i klęsk żywiołowych, wyposażony jedynie w Google Glass i telefon komórkowy (smartfona) jest cytowany na całym świecie. Jego relacje mają to, czego dotychczas nie potrafił zrobić nikt. Pool udostępnia wszystkim, którzy mają połączenie z siecią, rzeczywistość. Pokazuje ją nie przez pryzmat kamery, ekipy telewizyjnej, tylko pokazują ją taką, jaką widzą ją uczestnicy wydarzenia. Jest mobilny, bo nie ogranicza go technologia, sprzęt, kable, światła czy anteny. Po prostu zakłada okulary i idzie. A wraz z nim miliony oglądających.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.