Nadleśnictwie Kolbuszowa (Podkarpackie) posadzono 300 sadzonek wawrzynka główkowego - rośliny zagrożonej wyginięciem i symbolu Puszczy Sandomierskiej. W akcji pomagali m.in. specjaliści z arboretum leśnego w Stradomi.
Jak podkreślił rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek, wyhodowanie sadzonek wawrzynka główkowego wymagało sporo pracy i trwało kilka lat. Wyhodowano je z pędów 35 roślin matecznych, służących do rozmnażania. Zajęli się tym specjaliści od roślin chronionych z arboretum leśnego w Stradomi, które istnieje przy Nadleśnictwie Syców.
Marszałek dodał, że przyczyną wymierania wawrzynka główkowego może być zanik jego naturalnych środowisk. Roślina wymaga bowiem dużej ilości światła, w związku z czym zastępcze stanowiska, na których je posadzono w Kolbuszowej muszą być dobrze nasłonecznione. "Czas pokaż, czy podjęte przez nas starania związane z zachowaniem gatunku się powiodą" - powiedział rzecznik.
W akcji sadzenia rośliny wzięli udział m.in. przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, pracownicy Nadleśnictwa Kolbuszowa oraz młodzież. "Ta akcja jest ważna z punktu widzenia społeczności lokalnych, ponieważ wawrzynek główkowy jest symbolem Puszczy Sandomierskiej i występuje tylko tutaj" - podkreślił Marszałek.
Wawrzynek główkowy jest niewielkim krzewem objętym ścisłą ochroną. Roślina występuje na Wyżynie Sandomierskiej oraz w Kotlinie Sandomierskiej. W 2014 r. w "Polskiej Czerwonej Księdze Roślin "krzew został uznany jako gatunek krytycznie zagrożony wyginięciem.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.