Pamiętać wszystko?

Co jakiś czas słyszę w radiu reklamę, w której starsza pani narzeka, że zapomniała czegoś kupić w sklepie. Mnie się to zdarza co chwila. Zapominać. To powód do zmartwienia? Czasami myślę, że to mnie ratuje.

Nie piszę o zapominaniu chronicznym, nie piszę o przypadłości osób starszych. Piszę o tym, że w świecie coraz większej liczby bodźców nie ma już chyba osób dorosłych, które pamiętałyby imiona i nazwiska wszystkich koleżanek i kolegów ze szkolnej ławki, koligacje rodzinne, wszystkich sąsiadów czy jaka była pogoda w Boże Narodzenie 10 lat temu. Dzisiaj pamięta się mniej? Nie, dzisiaj pamięta się inne rzeczy, pamięta się je płyciej, bo też informacji, które do nas docierają, jest znacznie więcej. Informacji i bodźców. Jadąc samochodem (i słuchając radia), idąc ulicą (i oglądając billboardy), kibicując przed telewizorem (i śledząc reklamy). Gdyby każdy z tych bodźców miał zostać zapamiętany, tak jak zapamiętywane były bodźce, jakich świat zewnętrzny dostarczał naszym dziadkom, mózg nie byłby w stanie przerobić tak ogromnej ilości informacji. Żeby nie „eksplodować”, nasz mózg zapomina. To taki wentyl bezpieczeństwa – wspaniały wynalazek.

Co ciekawe, choć przeważająca większość z nas ma taki wentyl, są ludzie, którzy pamiętają dosłownie wszystko. Jedną z takich osób jest Amerykanin Brad Williams. Potrafi przypomnieć sobie każdy szczegół swojego życia. Gdy w jednym z wywiadów prasowych dziennikarz zapytał, co Brad robił 18 sierpnia 1965 roku, ten odpowiedział: „To była środa. Podróżując po Michigan, ja i moja rodzina zatrzymaliśmy się, by zjeść obiad. Dostałem hamburgera. Później, w miasteczku Clare, zatrzymaliśmy się na noc – motel był raczej obskurny”. Te informacje, które udało się sprawdzić, okazywały się prawdziwe.

Takich ludzi jak Brad na świecie jest 25. Przynajmniej u tylu zdiagnozowano hipermnezję, czyli syndrom wybitnej pamięci. Ci ludzie mają w zasadzie nieograniczoną zdolność do zapamiętywania informacji. Niektórzy są tej zdolności (przypadłości) świadomi, u innych ujawnia się ona tylko pod wpływem hipnozy. Są i tacy, którzy przypominają sobie wszystko pod wpływem bardzo silnego stresu. Tak jak hipermnezja dotyczy raczej przeżyć autobiograficznych, tak osoby z tzw. zespołem sawanta są w stanie zapamiętywać wszystko.

A wracając do Brada Williamsa. Był on badany przez lekarzy różnych specjalności, i to wielokrotnie. Nawet bardzo zaawansowane testy nie wykazały jednak żadnych odstępstw od normy. Naukowcy nie wiedzą, na czym polega fenomen pamięci absolutnej. Ba, my wciąż nie wiemy, na czym polega zapamiętywanie i odtwarzanie informacji.

Czy pamięć absolutna uszczęśliwia? Można pomyśleć, że tak. Raz przeczytasz, wiesz na zawsze, raz usłyszysz, do końca życia możesz zacytować. Raz zobaczysz, już zawsze będziesz mógł opisać Nie. Nie chciałbym mieć pamięci absolutnej. Chcę mieć komfort zapominania. Tak jest bezpieczniej.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| NAUKA

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg