Cybernetyczne komórki czekają na inwestora

Wzorowane na strukturach biologicznych cybernetyczne komórki i budowane z nich roboty mogą znaleźć zastosowanie m.in. w wojsku czy medycynie. Jesteśmy na tym samym etapie, co Steve Jobs ze swoja pierwszą płytą PC-ta - wszystko zależy od tego, czy znajdą się inwestorzy, którzy potrafią dostrzec możliwości tych komórek - przekonuje Andrzej Pietrzyk z Cyber Cell Technology.

Jak mówi, cybernetyczne komórki mogą znaleźć zastosowanie w wojskowości, czego przykładem może być jaszczurka zbudowana z 20 tys. komórek wielkości piłeczki pingpongowej. "Taki gekon może być użyty do zadań rozpoznawczych, do komunikacji ze sztabem, do przekazywania informacji o stanie pola walki, granicy, również może być używany do zwalczania obiektów" - wylicza Pietrzyk.

Zapewnia, możliwości zastosowania takiego robota są nieograniczone. Według Pietrzyka cybernetyczne komórki mogą mieć zastosowanie w medycynie, np. w rehabilitacji chorych. "Kontuzje rąk, nóg mogą być rehabilitowane poprzez nałożenie opasek z komórek, które po wprowadzeniu odpowiedniego oprogramowania będą rehabilitowały pacjenta samoistnie" - tłumaczy.

Jako kolejny przykład zastosowania cybernetycznych komórek Pietrzyk wymienia materace dla osób unieruchomionych. Po stworzeniu obrazu ciała i odpowiednim zaprogramowaniu komórek, te zaczynają się formować wokół pacjenta, przylegając do niego i tworząc tzw. egzoszkielet. "Ten egzoszkielet potrafi podnieść pacjenta, może go rehabilitować" - tłumaczy.

Jak mówi Pietrzyk, cybernetyczne komórki potrzebują teraz inwestora. "W tej chwili nasz poziom rozwojowy można przyrównać do okresu, kiedy Steve Jobs przyniósł płytę pierwszego PC-eta. Praktycznie rzecz biorąc wszystko zależy tylko od tego, czy znajdą się inwestorzy, którzy potrafią dostrzec możliwości tych cybernetycznych komórek" - przekonuje.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg