Pewnego dnia Jezus bawił się z dziećmi na dachu. Jedno z nich spadło i zabiło się. Rodzice zabitego dziecka mówili do Jezusa: „Ty zrzuciłeś to dziecko”.
Jezus im odpowiedział: „Ja go nie pchnąłem”. A gdy oni Mu grozili, Jezus zszedł do tego, który był zabity i rzekł: „Zenonie – takie było bowiem jego imię – czy to Ja cię strąciłem?”. On podniósł się natychmiast i rzekł: „Nie, mój Panie”.
To fragment „Dzieciństwa Pana”, nazywanego częściej Ewangelią dzieciństwa Tomasza, jednego z wielu apokryfów Nowego Testamentu. Stało się o nich głośno dzięki publikacji nowo odkrytej Ewangelii Judasza. Wbrew obiegowym opiniom nikt nie ukrywa takiej starożytnej literatury. Apokryfy są tłumaczone na współczesne języki i publikowane, gdyż stanowią ciekawy materiał dla studiów nad pierwszymi wiekami chrześcijaństwa.
Historie, legendy, baśnie
Trudno jednoznacznie określić, czym są apokryfy. „Stoją na granicy historii, hagiografii, legendy, folkloru, baśni, ale także teologii” – napisał we wprowadzeniu do polskiego wydania „Apokryfów Nowego Testamentu” ich znawca i tłumacz, ks. Marek Starowieyski. Łączy je to, że tematycznie są związane z problematyką poruszaną w tekstach biblijnych.
Żeby właściwie ocenić wartość apokryfów, trzeba zestawić je z tekstami oficjalnie uznanymi przez Kościół. Dobra Nowina o Jezusie początkowo nie była bowiem spisywana, ale przekazywana ustnie. Dopiero gdy pojawił się problem wiarygodności tego przekazu, gdy zaczęło brakować naocznych świadków działalności Jezusa, pojawiła się konieczność spisania nauki Jezusa i pierwotnego Kościoła. Chodziło o to, by prawda Ewangelii nie zagubiła się gdzieś wśród baśni i legend. Jednak nie wszystko, co o Jezusie napisano, można było uznać za wiarygodne. Problem ten porusza już św. Paweł w Drugim Liście do Tesaloniczan, gdy wspomina, że niektórzy wprowadzają zamęt w Kościele przez podawanie nowej nauki, powołując się na natchnienie Ducha, mowę prorocką lub list, rzekomo pochodzący od niego.
Problemem było, jak w ogromie literatury znaleźć to, co naprawdę rzetelne i wartościowe. Posłużono się kryterium wiarygodności autora, autorytetu przechowującej pismo gminy chrześcijańskiej oraz zgodności z Tradycją. Tak ustalono kanon ksiąg Nowego Testamentu, czyli zbiór pism, kóre Kosciół uznał za natchnione, za wyrażające jego wiarę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.