Od lewej: prof. Lech Poloński, oddziałowa Krystyna Czapla i prof. Mariusz Gąsior w rozmowie z pacjentem.
Od lewej: prof. Lech Poloński, oddziałowa Krystyna Czapla i prof. Mariusz Gąsior w rozmowie z pacjentem.
henryk przondziono /foto gość

Kardiologiczny problem numer jeden

Komentarzy: 1

Barbara Gruszka-Zych

GN 47/2019

publikacja 21.11.2019 00:00

Jeśli ktoś rok temu spał na jednej poduszce, a teraz, broniąc się przed dusznościami, musi dołożyć trzecią, ewidentnie cierpi na niewydolność serca. Kiedy na dodatek szybko się męczy przy wchodzeniu po schodach, to potwierdzenie, że taka diagnoza jest pełnoprawna.

Objawów niewydolności serca jest dużo więcej, ale te należą do najbardziej charakterystycznych. – W naszym kraju mamy trzy razy więcej chorych z niewydolnością serca niż pacjentów po zawale – alarmuje prof. Mariusz Gąsior, kierownik III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii SUM Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, współtwórca największego w Europie Rejestru Ostrych Zespołów Wieńcowych. – Rocznie jest hospitalizowanych około 200 tys. chorych z niewydolnością serca, a z powodu zawału serca 80 tys.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..