Dnem Morza Czarnego płynie jedyna na świecie podwodna rzeka długości 37 mil morskich i szeroka na ponad pół mili - odkryli brytyjscy naukowcy z uniwersytetu w Leeds.
Przy swej niewielkiej długości rzeka odznacza się ogromem wód, które toczy swym korytem na dnie morza z prędkością 4 mil (7,5 kilometra) na godzinę: 22 tys. metrów sześciennych wody na sekundę - 350 razy więcej niż Tamiza i 10-krotnie więcej niż Ren.
Gdyby płynęła na powierzchni ziemi - byłaby pod tym względem szóstą rzeką świata.
Ten potężny potok wody powstaje, gdy bardziej zasolona woda z Morza Marmara przepływa przez Cieśninę Bosforu i wlewa się do mniej zasolonego środowiska wodnego Morza Czarnego. Wody tej rzeki odznaczają się nadzwyczaj wysoką koncentracją soli.
"Woda płynąca swoimi +kanałami+ jest gęstsza, niż woda morska wokół niej, ponieważ jest bardziej słona i niesie ze sobą mnóstwo osadów. Żłobi swe łożysko w dnie morza" - wyjaśnia kierownik grupy badawczej uniwersytetu w Leeds, dr Daniel Parsons, znany oceanograf i ekolog.
Za pomocą zautomatyzowanego sprzętu podwodnego angielscy uczeni stwierdzili, że koryto wyżłobione przez podwodną rzekę ma miejscami do 35 metrów głębokości. Co więcej ma ona swoje progi i wodospady, a także wyraźnie zaznaczone brzegi.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.