publikacja 22.05.2012 06:41
Wiosną ogromne różaneczniki przypomną Bertę i Fritza, latem autostrada liliowców poprowadzi na Czereśniowe Wzgórze, jesienią zaskoczy Festiwal Kapusty. Wśród starych drzew zagrasz w szachy o Złotą Azalię, usmażysz kiełbaskę, zobaczysz konewki z dawnych lat, kuźnię i... szampon z rododendrona.
Wojsławice koło Niemczy
Ogród otwarty jest w sezonie od 9.00 do 18.00; w maju i czerwcu we wszystkie soboty, niedziele i święta od 8.00 do 20.00
Hanna Grzeszczak-Nowak/GN
Aktorzy zielonego spektaklu
Kurtyna idzie w górę na początku maja. To czas występu wojsławickich sław: magnolii, rododendronów. Gdy w czerwcu pomału schodzą ze sceny, do głosu dochodzą róże i... czereśnie.
Na 62 ha występuje tu ponad 6000 gatunków i odmian Agata Combik/GN
- Te kwiaty jednego dnia tworzą jakby wielkie, 100-metrowe autostrady prowadzące na wzgórze. Osobno posadzono te pachnące, osobno miniaturowe itd. Jest też rabata championów - odmian, którym przyznano specjalne medale. Polacy mają piękne wyniki w hodowli liliowców - wyjaśnia pani inspektor i wspomina o zasłużonym ich hodowcy, nieżyjącym już br. Stefanie Franczaku, zakonniku, znanym na świecie także z hodowli powojników. Jego kolekcja liliowców została przekazana właśnie do Wojsławic.