Wiosną ogromne różaneczniki przypomną Bertę i Fritza, latem autostrada liliowców poprowadzi na Czereśniowe Wzgórze, jesienią zaskoczy Festiwal Kapusty. Wśród starych drzew zagrasz w szachy o Złotą Azalię, usmażysz kiełbaskę, zobaczysz konewki z dawnych lat, kuźnię i... szampon z rododendrona.
Hanna Grzeszczak-Nowak/GN
Wojsławice koło Niemczy
Ogród otwarty jest w sezonie od 9.00 do 18.00; w maju i czerwcu we wszystkie soboty, niedziele i święta od 8.00 do 20.00
W sierpniu do gry wkraczają hortensje, „rozkręcają się” niezliczone byliny. Wrzesień na specjalne spotkanie sprowadza do Wojsławic miłośników traw ozdobnych; wtedy też drzewa zasypują zwiedzających gradem najdziwniejszych owoców. Ostatni akord należy do kapusty, która w tym roku będzie tu miała już drugi swój festiwal, z mocnymi akcentami kulinarnymi (prezentacja kapuścianych potraw). Poza tym zawsze na stanowisku trwają przedstawiciele trzeciej wojsławickiej kolekcji narodowej: bukszpany.
Smakowanie ogrodu
Arboretum wiąże się z dziejami konkretnej rodziny. Decydujące w tej historii były... kłopoty zdrowotne Fritza von Oheimba. Jak tłumaczy pani inspektor, nie pozwoliły mu one znieść trudów szkoły wojskowej, ukończył więc szkoły rolnicze, a podróże podejmowane dla podratowania zdrowia umożliwiły mu poznanie wielu europejskich parków i ogrodów. W1880 r. zakupił majątek w Wojsławicach i wkrótce zamieszkał tu z żoną Bertą. Założył ogród różanecznikowy, który dał początek dzisiejszemu arboretum. Po wojnie i wyjeździe rodziny Oheimbów zabytkowy park stał się własnością PGR-u. Przetrwał szczęśliwie kolejne zmiany, zagrożenia ze strony ludzi, dzikich zwierząt, a nawet okolicznych krów i w 1988 r. został przejęty przez Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego.
- To miejsce jest ucztą dla oka, nosa, uszu (śpiewające ptaki!) i na pewno dla duszy - podkreśla pani Hanna. - Warto dodać, że dysponujemy tu także zapleczem gastronomicznym; niektórych gości zainteresuje być może pobliski hotel SPA. Na terenie arboretum jest miejsce, gdzie każdy może rozpalić ognisko, pogrillować, mieć jakby namiastkę własnego ogrodu. W Wojsławicach regularnie odbywają się tematyczne weekendy z wykładami, fachowymi radami ogrodniczymi.
Swoich miłośników ma cykliczny Turniej Szachów Błyskawicznych „O Złotą Azalię” czy czerwcowy przegląd folklorystyczny. Do 27 maja można będzie oglądać I Wojsławicką Wystawę Roślin Wrzosowatych – będzie okazja do podziwiania samych roślin, korzystania z wykładów czy konsultacji, zobaczenia m.in. produktów, w których są wykorzystywane, np. kosmetyków. Na co dzień można tu oglądać dawne narzędzia ogrodnicze, starą kuźnię czy kuchnię. Właśnie powstaje kolekcja dawnych konewek. A cisza i samotny spacer? Owszem, ale w dni powszednie.
Aktualności z arboretum, w tym pełen kalendarz planowanych tu imprez, na www.arboretumwojslawice.pl
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.